Dom na końcu miasta.

Noah

- Wiesz, jest jeszcze opcja jeżeli aż tak nie chcesz mnie puścić, możesz nocować u mnie. Oczywiście, ja bede spał na kanapie, ty w łóżku. - zaoferował dziewczynie.

Gość

- Łóżko jest duże, zmieścimy się we dwoje. - zauważyła przytomnie Tamara i zaśmiała się cicho. - Nie mam tylko nic, w czym mogłabym spać. Jeśli pożyczysz mi jakiś luźny t-shirt, nie będę musiała wracać się do domu.

Noah

Musnął ją w usta, mruknął - Może coś się znajdzie. - oznajmił dziewczynie. Wstał puszczając ją z objęcia, zaczął kierować się do sypialni po jakiś t-shirt. Wrócił po paru minutach, na jego oko dziewczynie powina sięgać za kolana. Podał ją tamarze - Proszę, powinna być akurat.

Gość

- Dzięki. - odparła z uśmiechem dziewczyna i zabrała koszulkę od Noaha. Poszła do łazienki. Przebrała się w ten t-shirt, a swoje rzeczy wrzuciła do pralki. Przy okazji wstawiła chłopakowi pranie. Wróciła do pokoju. Usiadła obok chłopaka, na poprzednij miejscu. W za dużej koszulce pewnie wyglądała śmiesznie, ale trudno. Położyła policzek na rozgrzanym barku bruneta.
- Coś ty taki ciepły, hm? - zapytała i zaczepnie pocałowała go w szyje.

Noah

Zagryzł lekko wargę, spojrzał kątem oka na dziewczynę. - Ja ciepły? Najwidoczniej ty tak na mnie działasz. - oznajmił dziewczynie z delikatnym uśmiechem. Przejechał palcami po jej dłoni kilka razy.

Gość

- Ja tylko jestem tutaj. - uśmiechnęła się łagodnie. Wolną dłonią objęła chłopaka za szyję. Czuła się jak przy grzejniku, był tak ciepły.

Noah

Jego oczy wpatrywały się w dziewczynę. Uśmiechnął się kącikiem ust, musnął ją w usta zaczepnie. Tak, długo czekał na taką chwilę. Nie sądził, że ona nadejdzie tak szybko.

Gość

Mrugnęła do Noaha i uniosła głowę, przyglądając mu się.
- Nie chce ci się spać? - zapytała go odruchowo. Tamara zaczynała się robić śpiąca, ale nie chciała tego jeszcze mówić.

/ Zaraz zniknę, na około 10-15 minut. /

Noah

- Powoli powieki mi się same zamykają. Moze wolisz już iść spać? - zapytał unosząc jedną brew. Zagryzł delikatnie wargę, gdzie widniał jego kolczyk. Po chwili zastanowienia, nie czekał na odpowiedź. Wziął na ręce Tamarę. - Jeżeli nie chcesz mnie puścić, to ja też nie. - mruknął jej do ucha. Po czym znajleźli się już w sypialni. Dziewczyne położył na łóżku.

Gość

Dziewczyna uklęknęła na łóżku, by dosięgnąć twarzy chłopaka. Odgarnęła mu włosy z oczu i objęła. Niezależnie od tego, czym było jej uczucie do bruneta - a tego sama nie wiedziała - nieustannie rosło.

Noah

Musnął ją delikatnie w usta, uśmiechnął się tajemniczo. - Czekaj, muszę na chwile zniknąć. - szepnął jej do ucha. Uwolnił sie z jej objęcia, poszedł do łazienki. Po kilku minutach wyszedł z niej. Tym razem przebrany w koszulkę i krótkie spodenki. Usiadł obok dziewczyny.

Gość

Tamara dźwignęła się z łóżka i zgasiła światło. Wróciła i narzuciła na siebie kołdrę. Oparła policzek na rozgrzanym torsie Noaha, przymykając powieki.

Noah

Objął ją ręką. Delikatnie jeździł swymi opuszkam palców po jej odkrytym ramieniu. Przymknął swe oczy. Teraz, nie chciał by ta chwila się skończyła. Chciał ją przy siebie czuć wieczność.

Gość

Dziewczyna wzięła głęboki wdech, napawając się zapachem bruneta. Pogładziła go po włosach, nie odzywając się. Nie chciała niczego mówić, by nie psuć tej chwili.

Noah

Nawet on sam tego nie zauważył, a po kilku minutach już twardo spał. Jednak dalej trzymał w objęciu dziewczynę.