My home

Gość

Mój dom. Nie za duży nie za mały lecz w sam raz. Zapraszam serdecznie.

Seth

Spacerował spokojnie dopuki nie zauważył domu. Postanowił sprawdzić kto tu mieszka. Podszedł i zapukał do drzwi.

//Coś brak weny xd//

Gość

Ten pospiesznie otworzył drzwi. Ukazał mu sie jakiś chłopak. Bardzo znany mu chłopak. Nie wierzył własnym oczom.

Seth

Jęknął i zaklął głośno.
- Dlaczego?! A już się cieszyłem, że nie ma tu nikogo z mojej rodziny! Witaj Nathan. - bąknął ostatnie zdanie. Na szczęście był on jego ulubioną osobą z rodziny. Jego brat cioteczny (?), z którym zawsze coś wymyślił. xd

Gość

*dobra niech bedzie cioteczny*
Dzięki za miłe powitanie - mruknął pod nosem.

Seth

- Jakbyś nie wiedział jak mnie wkurza ta cała rodzina. - skrzywił się na samą myśl o tym. - Dobrze, że to chociaż Ty, a nie jakaś inna ciota. - wymamrotał. - To co u Ciebie? - odchrząknął.

Gość

Mnie tez dlatego sie tutaj wprowadziłem - powiedział.
Może wejdziesz - zapytał się. Przeciez nie będa tak gadali w przejściu.

Seth

Wślizgnął się do mieszkania zwinnie.
- Ja tak samo. Ech... ale jak widać przed tą rodziną nie da się uciec. - wymamrotał.

Gość

Och aż tak bardzo mnie nie lubisz - zapytał sie idac w stronę salonu. Usiadł na kanapie.

Seth

- Nathan, człowieku Ciebie z rodziny lubie najbardziej! Ogólnie nie lubie własnej rodziny, więc się nie dziw. - skrzywił się lekko.

Gość

Ja tak samo - powiedział z uśmeichem.
i co masz tutaj już jakąś dziewczyne albo chociaż jakąś na oku - zapytał się.

Seth

- Wiesz na oku to ja sobie moge mieć. A dziewczyny nie mam, a Ty? - zapytał zerkając na brata.

Gość

Tak ja mam - powiedział z uśmeichem. Pierwszy raz miał dziewczyne. kiedyś nie miał na to czasu.

Seth

- O jak ma na imię? Jak wygląda? Teraz to musisz mi wszystko powiedzieć. - uśmeichnął się półgębkiem.

Gość

Na imie jej Melanie. Jest bardzo piękna to tyle co moge o niej powiedziec - powiedział z uśmeichem.