Korytarz

Annie

To własnie tutaj spotykają się wszystkie roczniki i wszystkie kirunki.

Annie wyszła z klasy w eskorcie Thomasa i jego siostry, a zarazem ostatniej dziewczyny z którą trzymała.Usiedli w trójkę pod ścianą i rozmawiali o nowym profesorze. Nie dało się ukryć ,że ta trójca była nierozłączna. Nawet karmiac się jegurtem mieli przy tym wiele zabawy.

Mike

Chłopak szedł razem ze swoimi dwoma kumplami z roku. Mike był zazwyczaj towarzyski i miał kumpli w szkole. Kiedy zauważył dziewczynę podszedł do niej sam i stanął przed nimi. - Cześć - odparł podnosząc jedną brew do góry. Spojrzał na chłopaka. Ukrywał w sobie, że jak zwykle był o nią zazdrosny.

Annie

-Cześć Tygrysie-powiedziała wczesniej podając kubeczek Thomasowi i wstała by przywitać chłopaka pocałowała go przelotnie w usta i chwyciła go za dłoń.-Jak się czujesz w szkole.?-spytała z czystą ciekawością. W jej oczach pojawiły się ogniki, które świadczyły o ogromnej radości na widok blondyna.

Mike

- Może byc - powiedział. On nienawidził szkoły. Po co się do niej zapisał? - Tylko nie tygrysie - szepnął jej na ucho. Nie chciał by mówiła na niego tak w szkole.

Annie

-No dobrze-powiedział i cmokneła go w policzek. Odwróciła się przodem do znajomych.
-Thomas, Nina to jest Mike-przedstawiła im chłopaka.

Mike

Uśmiechnął się pod nosem. - Cześc - odparł i spojrzał na chłopaka. Och ta jego zazdrośc. Jeszcze do tego miał zły humor,

Annie

Odwróciła się ponownie do niego gdy i jej znajomi się przywitali.
-O której dziś końćzysz.?s-pytała teraz cała uwagę skupiając na nim

Mike

- O 14 - powiedział. - A ty ? - zapytał. Był jeszcze po szkole umówiony z chłopakami, ale

Annie

-14:30 -odpowiedziała promiennie. -Mamy dziś wspólną psychologię za godzinę. -powiedziała sugerując mu delikatnie,że nauczyciel już ich znienawidzi.

Mike

- To dobrze - powiedział. - To ja już idę na zajęcia - mruknął nieco ponuro. Odwrócił się na pięcie i poszedł do kumpli z którymi udał się na zajęcia.

Annie

Uśmiechnałsię i puściła jego dłon po czym zajęla poprzednie miejsce i dokończyła jogurt będąc karmiona przez Thomasa. Po chwili i oni się zebrali na zajęcia.

Mike

Na calutkich zajęciach nie uważał, bo gadał z chłopakami. Ledwo co miał pierwszą godzinę, a już ma przypiętą łatkę najgorszego ucznia w szkole. Po wykładzie poszedł na przerwę.Usiadł gdzieś z chłopakami z dala od wszystkich.

Annie

Wypadła z sali jak torpeda i w podskokach ciągneła za sobą Ninę.Przebiegła chichocząc obok chłopkaka i nawet go nie zauwazyła była ciekawa jak wygląda ten nowy obraz ich wychowawcy który własnie wieszano na korytarzu. W drugiej dłoni znajdowała się dłoń Thomasa.

Mike

Spojrzał na dziewczynę. Mruknął coś niezrozumiałego pod nosem co oznaczało: Zaraz mu coś zrobię. Był zazdrosny jak nigdy, Taka natura.

Annie

Stała pod obrazem i zachwycała się.Niestety nie wszystko było dobrze widoczne bo przed dziełem zebrał się tłum.Chłopak podsadził ją tak,że teraz nimalże siedziała mu na ramieniu. TEraz miała dobry widok. Niestety siedziała tyłem do Mike.