Forum www.petsandpeople.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Dom babci Matt'a
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 22, 23, 24  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.petsandpeople.fora.pl Strona Główna -> Małe gospodarstwo
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Camille




Dołączył: 20 Sty 2010
Posty: 912
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:15, 02 Lut 2010    Temat postu:

- mam do ciebie prośbę. - zaczęła z wahaniem, jednak po krótkiej pauzie postanowiła ciągnąć dalej. Nie było to nic wielkiego, chyba. Dla niej tak.
- obiecałam ci, że nigdzie nie wyjeżdżam, i dotrzymam słowa. chciałabym tylko zostać tutaj, choćby parę dni. - spojrzała na chłopaka, zastanawiając się, czy tylko udaje tak spokojnego, czy istotnie tak ma. Przycisnęła chłodny policzek do jego szyi i zamknęła oczy, rozmyślając. Ostatnio często to robiła.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Matt




Dołączył: 28 Wrz 2009
Posty: 1278
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:18, 02 Lut 2010    Temat postu:

-Ale przeciez możesz być ile chcesz prawda.?-spytał jakby nie rozumiejąc jej postawy. Wyglądało na to,że miał być z nią, no chyba,że jej się odwidziało i stał się wyłacznie dobrą zabawką w rękach blondynki.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Camille




Dołączył: 20 Sty 2010
Posty: 912
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:21, 02 Lut 2010    Temat postu:

Uniosła głowę i popatrzyła ze zdumieniem na chłopaka.
- tej wersji jeszcze nie słyszałam, ale muszę przyznać, że bardzo mi się podoba. - oznajmiła, uśmiechając się do niego szeroko. Chyba nie miał zamiaru robić jej przykrości. No dobra, chyba. W każdym razie stwierdziła, że spróbuje zaryzykować i delikatnie ścisnęła jego dłoń. Hm, chyba jej nie uderzy. Nie miała pojęcia, co o tym wszystkim myśleć, był jakby obojętny, aż dziwnie spokojny.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Matt




Dołączył: 28 Wrz 2009
Posty: 1278
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:29, 02 Lut 2010    Temat postu:

-Camille nie rozumiem Cię -powiedziałw końcu. -Wydawało mi isę,że chciałaś ze mną być a teraz zachowujesz się jakbyś miała to wszystko w nosie. Lisy już nie ma, już nigdy jej nie pocałuję, nigdy nie przytulę i nie będę nawet mógł z nią spać. Camille naprawdę nie rozumiem Cię, o co teraz się rozchodzi.?-spytał-Byłem tylko zabawką.?\

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Camille




Dołączył: 20 Sty 2010
Posty: 912
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:36, 02 Lut 2010    Temat postu:

Westchnęła cicho, usiłując ubrać w słowa swoje myśli. Pewnie wyjdzie nie dość dobrze. Coś odpowiedzieć musi, najwyżej głupio zabrzmi.
- Matt, odkąd wróciliśmy, byłam przekonana, że chcesz mnie ukatrupić za to wszystko. wolałam nie wypytywać, bo w końcu narobiłam ci kłopotów. ale... tak, nadal chcę. nawet nie myśl, że mogłabym cię wykorzystać. to nie w moim stylu. dalej cię kocham, a jeżeli chcesz mnie zamordować, mogę dać ci dobry pretekst. - uśmiechnęła się szeroko. W następnej chwili, nie bardzo czekając na odpowiedź, przysunęła się do szatyna i po raz nie wiadomo który pocałowała go. Wolała nie przesadzać, nie znając jego reakcji.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Matt




Dołączył: 28 Wrz 2009
Posty: 1278
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:47, 02 Lut 2010    Temat postu:

Objął ją. No w końcu wiedział co jest nie tak. Odwzajemnił pocałunek i zapoczątkował kolejny. Sam w sobie czuł ,że jeszcze wiele się wydarzy. Ba bardzo wiele. Uśmeichnął się mimo wszystko. Usmeichał się blado nadal.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Camille




Dołączył: 20 Sty 2010
Posty: 912
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:53, 02 Lut 2010    Temat postu:

*okej, jeszcze raz odpiszę i wyjeżdżam od kompa, będę jak Ci pisałam ^^'.*

Blondynka przysunęła się i przylgnęła do chłopaka, uważając, by nie zrobić mu krzywdy w i tak zranioną już nogę. Ostrożnie przeniosła jego dłonie i położyła je na swojej talii, mrugając doń figlarnie. Jedną rękę zarzuciła mu na szyję, a drugą delikatnie pogładziła po policzku. Jeżeli tak miał wyglądać ich dalszy wyjazd, nie miała nic przeciw. Na samą myśl o dalszej części pobytu w tym domku zadrżała lekko, bynajmniej nie z zimna ani niczego takiego. Przygryzła lekko wargę szatyna i przechyliła głowę na bok, jakby pytała przekornie 'I co mi teraz zrobisz?'.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Matt




Dołączył: 28 Wrz 2009
Posty: 1278
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:46, 02 Lut 2010    Temat postu:

Podnióśł się lekko i naparł na dziewczynę kładać ją tym samym na kanapie. Jego dłonie znalazły się teraz obok jej ramion a jego ciało nad nią. Jakoś ukrywał wewnętrzny ból i tan fizyczny ze strony nogi również. Sam doskonale umiał się maskować.Odgarnął jej kosmyk włosów z czoła po czym delikatnie i powoli naparł na drobniutka blondynkę łącząc jej wargi z swymi w ciepłym , ba gorącym pocałynku

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Camille




Dołączył: 20 Sty 2010
Posty: 912
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:51, 02 Lut 2010    Temat postu:

Blondynka starała się ukryć wyraz zdumienia na twarzy. Okej, zostali całkiem sami i w ogóle, ale nie przypuszczała, że kiedykolwiek dostanie swoją drugą szansę, a zachowanie chłopaka odbierała jako potwierdzenie, iż tak właśnie się stało. Nie zamierzała jednak popełnić tego samego błędu, co wtedy, wmawiając kompanowi co innego. Tym razem postanowiła wykorzystać sobie swoją okazję. Poza przyspieszonymi oddechami i głośnym biciem serc nie słychać było praktycznie nic. Przynajmniej jej się tak zdawało. Ba, poza nimi dwojgiem jak gdyby nie istniało nic. Odwzajemniała każdy pocałunek z rosnącym entuzjazmem. Przewidywała, że cała historia skończy się inaczej, że wyjedzie - i tu się omyliła. I to porządnie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Matt




Dołączył: 28 Wrz 2009
Posty: 1278
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:00, 02 Lut 2010    Temat postu:

Mimo tego ,że tonął teraz w jej pocałunkach napierając na nią coraz to mocniej nie czuł się tak jak wtedy. Był raczej otępiały. Gdzieś ulotniła się ta wcześniejsza namiętnośc i sam nie wiedział czemu. Czekał aż może dziewczyna przejmie kontrolę ,aż może jakoś go pobudzi...Sam nie wiedział co się stało. Całował ją jednak dalej.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Camille




Dołączył: 20 Sty 2010
Posty: 912
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:07, 02 Lut 2010    Temat postu:

Dziewczyna zdawała się wyczuć zmianę w jego zachowaniu. Chociaż ona sama czuła się świetnie, postanowiła, że nie może nalegać. Może po prostu szatyn wolałby porozmawiać, albo co. Delikatnie wysunęła się z jego objęć i uniosła do pozycji siedzącej, a potem poprawiła ubranie.
- coś się stało? - zapytała poważnie, spoglądając Mattowi w oczy. Aż taką egoistką nie była, żeby zmuszać go do spełniania swoich zachcianek.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Matt




Dołączył: 28 Wrz 2009
Posty: 1278
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:13, 02 Lut 2010    Temat postu:

-Sam nie wiem.-przyznał szczerze. Czuł jakieś przygnębienie ale nie wiedział dlaczego, przecież przeżywał własnie cudowne chwile. NIm przyszła ta cała delegacja z aferą był w siódmym niebie a przecież teraz robili zupełnie to samo. Co było nie tak.? Usiadł przenosząc wzrok na płomienie. Oddychał spokojnie. Po chwili spojrzał w oczy blondynki i uśmiechnął się blado.
-Poczekaj w sypialni.-powiedział wstając powoli i uważając na nogę. -Albo rób co chcesz. Wybacz-powiedział i zniknał za drzwiami łazienki z której dało się słyszeć szum puszczonej z prysznica wody.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Camille




Dołączył: 20 Sty 2010
Posty: 912
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:17, 02 Lut 2010    Temat postu:

Dziewczyna wzruszyła ramionami. Nie zamierzała robić wielkiej afery z powodu zachowania chłopaka, chociaż kompletnie nie wiedziała, o co mu chodzi. Zdążyła wypić herbatę i podreptała do sypialni, gdzie nakryła się kołdrą i właściwie powoli przysypiała.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Matt




Dołączył: 28 Wrz 2009
Posty: 1278
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:31, 02 Lut 2010    Temat postu:

Oj tak zdecydowanie tego mu było trzeba. Nie mógł ukryć,że było mu przykro i źle czuł się z faktem ,że zepsuł im wieczór ale teraz dochodził do siebie i mogli kontynuować. Biorąc prysznic zaczał nucić pod nosem jakąc pierwszą lepszą melodię jaka przyszłą mu na myśl. Wstęp zaczął bardzocicho tak ,że jedynie on siebie słyszal. Gdy skończył kąpiel nie przerwał swego występu. Dawno nie śpiewało mu się z taką energią i pasją. Przewiązał się ręcznikiem i wyszeł z łazienki. Jego głos przybrał na sile. Skierowałswe kroki kulejąc do kuchni i sięgnał po apteczkę. Właściwie to chciało mu się spiewać. Znów nie wiedział co w niego wstąpiło. Skąd tyle uczuć tyle przekazu i wyrazu z jego strony. Przecież jeszcze chwilę temu czuł się paskudnie i do niczego. Teraz jednak tryskał od niegpo pewnego rodzaju pozytywizm. Mógł się wyrazić. Nie zwrócił nawet uwgio na to czy dziewczyna już nie zasneła. Jego ciepły niski męski głos rozchodził się po całym domu , a on sam dreptałw takt wygrywanej przez serce muzyki. Zrobił sobie herbaty , no a przynajmniej miał taki zamair grzejąc sobie ponownie wina. Z czasem piosenka stawała sie melodyczniejsza i żywsza niż możnaby przypuszczać. Wyglądało to tak jakby chłopka nią zżył jakby opowiadał coś od siebie , a nie śpiewał wyuczony tekst. W czterech ścianach roznosiła się niesamowita magia. Zapach cynamonu i ciepło kominka a pośrodku prawie rozebrany męzczyzna którego tors lekko poruszał się kryjąc pod sobą pracującą przeponę. Co z tego,że było późno i wszyscy normalni czyli się sennie on dopiero teraz ożywał.

I remember all my life
Raining down as cold as ice
A shadow of a man
A face through a window
Crying in the night
The night goes into

Morning, just another day
Happy people pass my way
Looking in their eyes
I see a memory
I never realized
you made me so happy, oh Mandy

Well you came and you gave without taking
but I sent you away, oh Mandy
well you kissed me and stopped me from shaking
I need you today, oh Mandy

I'm standing on the edge of time
I Walked away when love was mine
Caught up in a world of uphill climbing
The tears are in my mind
And nothing is rhyming, oh Mandy

Well you came and you gave without taking
but I sent you away, oh Mandy
well you kissed me and stopped me from shaking
And I need you today, oh Mandy

Yesterday's a dream I face the morning
Crying on the breeze
the pain is calling, oh Mandy

Well you came and you gave without taking
but I sent you away, oh Mandy
well you kissed me and stopped me from shaking
And I need you today, oh Mandy


Jego utwór się nie kończył ztaczał koło w ten sposób owa piosenka stała się żywa tak sama jak on.

Barry Manilow -Mandy


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Matt dnia Wto 20:31, 02 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Camille




Dołączył: 20 Sty 2010
Posty: 912
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:53, 02 Lut 2010    Temat postu:

Dziewczyna zdążyła zasnąć przed wyjściem chłopaka z łazienki, ale jego głos zbudził ją. Otworzyła rozespane oczy i przetarła je dłońmi. Skoro zwolnił łazienkę, pora się tam udać. Wstała i przeciągnęła się leniwie, myśląc o wszystkim po kolei. W końcu wypakowała jakieś tam w miarę potrzebne w łazience rzeczy i zeszła na dół. Po drodze zauważyła Matta i niemalże zamurowało ją. Zobaczyła jego sylwetkę, stojącą bokiem do niej. Resztkami silnej woli poruszyła się i doszła do łazienki. Właściwie nie przypuszczała, by trzeba było kryć się przed tak dobrze znaną jej osobą, więc drzwi zostawiła lekko uchylone. Weszła pod prysznic i przez dobre piętnaście minut stała tam, nucąc coś dość głośno, ale i melodyjnie. Jej łagodny głos przebijał się przez szum wody. Później wytarła się ręcznikiem i ubrała swoją piżamę. Właściwie zawsze była sama i spała w koronkowej bieliźnie; i tym razem nie pomyślała, że przydałoby się coś, co bardziej zakryje jej ciało. Przewiązała sobie ręcznik pod pachami, użyła swojego standardowego kremu i zostawiła jeszcze kosmetyczkę. Postanowiła też umyć zęby, co zaraz uczyniła. Pięć minut potem wyszła do kuchni i zbliżyła się po cichu do Matta. Delikatnie położyła mu dłoń na karku i przesunęła wargami po szyi szatyna. Przechyliła głowę, by widzieć jego twarz.
- Hej, mój książę. Czekam w sypialni, hm? - wyszeptała; w jej oczach pojawiły się wesołe iskierki. Zachichotała i trąciła policzek chłopaka nosem, a zaraz potem ulotniła się. Istotnie, poszła do sypialni; gdy się tam znalazła, zsunęła ze swojego ciała ręcznik i złożyła go schludnie. Odłożyła przedmiot na nocną szafkę, po czym wśliznęła się pod ciepłą kołdrę. Położyła się na plecach i zamknęła oczy w oczekiwaniu. Gdyby nie to, że chciała poczekać na Matta, zapewne już by spała.

Literki ;P
Nax ;x


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.petsandpeople.fora.pl Strona Główna -> Małe gospodarstwo Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 22, 23, 24  Następny
Strona 7 z 24

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin