Zagroda z końmi.

Matt

Siedział na płocie i oglądał konie, które przechadzały się po zagrodzie.
Mały źrebak szczególnie go zainteresował, był tak nieporadny a jednak starał się robić to co dorosłe konie.

Gość

Przyszła do zagrody. Lubiła konie, ale nie po to tu przyszła. Tu była cisz i spokój. Usiadła na jakimś starym pniu i zaczęła czytać książkę z która przyszła.

Matt

Spojrzał na dziewczynę, która czytała książkę., Był pewny, że jest tu nowa. Zeskoczył z płotu i ruszył w jej kierunku.
-Cześć-powiedział szczerząc się- Matt jestem.

Gość

Spojrzała zdziwiona na chłopaka. Jedyni chłopacy jacy z nią rozmawiali to ci z kółka matematycznego. Chłopak na takiego nie wyglądał, a raczej na sportowca. Tacy się zawsze z niej śmiali.
Cześć - powiedziała niepewnie.
Weronika jestem - dodała po chwili zamykając książkę.

Matt

-Miło mi-odpowiedział.-Można się przysiąść.?-spytał grzecznie patrząc na dziewczynę.

Gość

Dalej się zastanawiała czego on od niej chce.
Tak - powiedziała niepewnie. Weronika była raczej kujonkom która nie lubiła poznawać nowych ludzi. W szczególności chłopaków.

Matt

-Co czytasz.? -spytał spoglądając na trzymaną przez nią w ręce książkę.

Gość

Zaćmienie - powiedziała spoglądając na okładkę. Nie była pewna. W tydzień przeczytała już tyle części.

Matt

-O - powiedział zaciekawiony.- Słyszałem o niej , ale nie czytałem. Ciekawe .? -spytał

Gość

Nawet bardzo. z resztą dla mnie to wszystkie książki sa ciekawe - powiedziała, a na jej twarzy pojawił się uśmiechem.

Matt

Odwzajemnił uśmiech. Przyglądał się chwilę dziewczynie.
-Kiedy się tu wprowadziałaś.? Chyba pierwszy raz Cię widzę.

Gość

Wczoraj wieczorem - powiedziała z uśmiechem.
A ty od kiedy tu jesteś - zapytała sie.

Matt

-Hmn..-sam już się zgubił. w sumie nie liczył. wywrócił oczmi- Jakiś czas.-odpowiedział z uśmiechem.

Gość

Uśmiechnęła się katem ust. Nie wiedziała co powiedzieć. Była raczej nieśmiała.

Matt

- A co Cię przywiodło właśnie tutaj.? -spytał rozglądając się. Odniósł wrażenie , że jest bardzoi nieśmiała.