Szpital

Mike

Ze mną jest wszystko w porządku. Pewnie to tylko małe stłuczenie i to wszystko - powiedział. Nie lubił jak go ktoś badał.

Christy

- Jak uważasz ale i tak przepisze Ci maść i żel. To teraz zajme się Twoją koleżanką. Wyjdź prosze na korytarz. - odpowiedział elkarz dając Mike'owi dwa pudełka z tubkami. Drzwi do sali obok były do rentgenu, więc zaczął tam zmierzać z Christy. xd

Mike

chłopak wziął to co mu lekarz dał. wyszedł na korytarz i czekał na dziewczynę.

Christy

Po dłuższym czasie wyszła z usztywnieniem na ręce.
- Na szczęście to nie poważne złamanie. - bąknęła do Mike'a albo i sama do siebie. xD

Mike

Nie no już trzecia dziewczyna coś sobie przy mnie zrobiła - mruknął.
To co odprowadzić cie do domu - zapytał się.

Christy

Prychnęła.
- A ja to niby jestem z lodu? Spokojnie dam sobie rade. Masz jeszcze jakieś pomysły na spacer czy coś czy już nie?

Mike

Hmm no wiesz możemy pójść do parku - zaproponował.
Aha no i przepraszam za ten głupi pomysł - dodał po chwili.

Christy

- A weź przestań moich nie widziałeś. - wyszczerzyła się. =- No chodź. - pociągnęła Go zdrową ręką w kierunku parku.

//napiszesz?//

Anastazja

Nagle karetka nadjechała z Anastazją. Poród się zaczął, ona nie była przerażona. Miała już niegdyś taką sytuację. Czym prędzej przewieźli ją na salę porodową, dziecko mogło urodzić się martwe, jeżeli lekarze stracą kilka minut. Trwało to tyle godzin. Ana męczyła się do następnego dnia. O godzinie 8:35 rano wszyscy usłyszeli wrzask małej dziewczynki.

Seth

Przyszedł do szpitala z jakimś miśkiem w ręku, którego kupił po drodze. Zapytał się gdzie znajdzie Anastazje. Poszedł za lekarzem. xd

Anastazja

Ona nie potrafiła znaleźć sobie miejsca, wierciła się w łóżku. To wzięła gazetę do poczytania, a to rozwiązywała krzyżówki. Takie nerwy dla niej nie były przeznaczone. Westchnęła.

Seth

Wszedł ostrożnie do pokoju, który pokazał mu lekarz. Przywitał się z uśmiechem i podał Jej i miśka oraz czekoladki.

Anastazja

Usmiechnęła się do niego promiennie. wzięła czekoladki i miśka. Zaraz po jego wejściu pielęgniarka przyszła z małą. Anastazja na widok jej córki była szczęśliwa. Wzięła ją na ręce. W duchu ulżyło jej gdy była bardziej podobna do niej.

Gość

Chłopak po odczytaniu smsa pośpiesznie przyszedł do szpitala. Dowiedział się gdzie leży dziewczyna i poszedł do wskazanej sali.
Co się stało - zapytał wchodząc. Kątem oka spojrzał na Seth'a. Potem spojrzał na dziewczynę i dziecko. Otworzył szeroko oczy.

Anastazja

- Jak już wiesz, dopadł mnie... Zaszłamz nim w ciąże, nie zamierzałam usówac jej. Jest jeszcze coś... Powiedział przekonująco, że Cię dopadnie bez względu na resztę. Więc, wolę na pewien czas rozstać się z Tobą, wiedz że z ciężkim bólem. - powiedziała, mała łezka spłynęła po jej policzku.