Szpital

Gość

Chłopak usiadł na łóżku. Złapał ją za dłoń.
Nie proszę nie zostawiaj mnie - powiedział. Dla niego te dni były najgorszymi w życiu. Westchnął.

Anastazja

Zagryzła delikatnie wargę. Ah... Nie mogła go narażać na takie niebezpieczeństwo. Delikatnie odłozyła małą na łóżeczko. Wtuliła się w niego - Nie mogę... On Ci zrobi krzywdę, a ja bez Ciebie nie bede potrafiła żyć...

Gość

To nic nie da. Czy będziemy daleko od siebie czy będziemy blisko. Jeśli ma mnie dopaść to dopadnie - powiedział.

Anastazja

Uroniła kilka łez, wyszeptała - Ale ja nie chcę Cię stracić. Kocham Cię i nic tego nie zmieni. - powiedziała. Dała mu całusa w policzek. Mała zaczęła lekko popłakiwać. Wzięła ją na ręce.

Gość

Nie pozwolę ci wyjechać - powiedział. Przymknął lekko oczy. Zastanawiał się jak to teraz będzie. Westchnął.

Anastazja

- Proszę Cię, daj mi kilka dni, bym sie oswoiła. - mruknęła do niego. Uśmiechnęła się delikatnie patrząc na małą, teraz jej światem była Ona. Zastanawiała się nad imieniem.

Gość

Chłopak wstał i spojrzał na dziewczynę.
Muszę się z tym wszystkim przespać. Powiedział. Wyszedł. W drzwiach jeszcze obrócił się by ujrzeć dziewczynę. Udał się sam nie wiedział gdzie.

Anastazja

Zawołała siostrę, przedtem zasłoniła swoje łóżko by móc nakarmic małą. Dała z wielkim bólem ją w ręce siostry. Uśmiechnęła się nikle. Połozyła się. przymknęła oczy, po czym usnęła.

Seth

Przywieźli go razem z Pixie do szpitala. Zawieźli go na łóżku z kułeczkami (Łiiiiiii xD) do jedne z sal. Po dłuższym czasie wyszedł stamtąd lekarz.
- Dzień dobry. Chłopak jest nieprzytomny, ale niedługo powinien się obudzić. Ma złamaną rękę i dwa żebra, ale raczej nic poza tym. Jak się obudzi będzie miał szok pourazowy i lepiej żeby ktoś z nim był. Jakby było coś nie tak proszę wołać. - zakomunikował przepraszając, że już idzie, ale czas go naglił. Lekarz znikł za jednymi z drzwi.

Pixie

Weszła do jego sali i usiadła przy łózku. Patrzyła na niego nie mogąc uwierzyć w to co się stało. Wszyscy się na nią dziwnie gapili. No cóz było jej się dziwić pojechała tak jak stała, podkuliła nogi i chwyciła go za rękę.

Seth

Nadal leżał bezwładnie, nieprzytomny. Chyba pierwsze p czym pomyśli to "głupie uczucie", ale sam nie wiedział czemu takie było. xd

Pixie

Czekałą aż się obudzi. -Seth dlaczego..?-pytała cicho. Och czemu nie mógł jej odpowiedzieć No czemu .?!

Seth

Zacisnął mocniej powieki i rękę, za którą trzymała go dziewczyna. (oklepane, ale... xd) Głupie uczucie - pierwsza myśl oczywiście. Pixie! Zerwał się jak oparzony i rozejrzał gwałtownie dookoła.

Pixie

-Oszlałeś!?-krzyknęła i pchnęła go delikatnie nałóżko nie wiedząc jak ma się zachować. Stanęła nad nim i spojrzała mu w oczy.

Seth

- Pixie! xD - zawołał uradowany jak dziecko. Uśmiechnął się szeroko i przyciagnął Ją do siebie. Przytulił i wycałował dziewczynę i dopiero wtedy puścił. Dopiero teraz dotarło do niego to gdzie jest i co się stało. Przeszedł go gwałtowny dreszcz.