Mały lasek

Annie

Uśmiechnęła się. Była zdumiona, że dał radę. Miała wrązenie, że jest cięższa. No cóz.
-Na jakiś ładny miekki mech poproszę o panie.-odpowiedziała szerzej się usmiechając.

Seth

- Prosze mówić dokąd Panią zanieść. Jesteś lekka jak piórko! - dodał podrzucając Ją lekko i delikatnie do góry. Zaczął rozglądać się żeby znaleźć jakieś wygodne miejsce.

Annie

Zaczęła się śmiać kiedy ja lekko podrzucał. Był taki wesoły, a to fajnie.
-Może tam-zaproponowała patrząc na piekny puchaty mech w obrębie trzech dużych starych drzew.

Seth

- Okej. - powiedział i ruszył w stronę mchu (i drzew xD). Położył dziewczynę delikatnie na puszystym mchu, a sam usiadł na wpółleżaco - a raczej się rozwalił - obok. Na niebie akurat pojawiały się małe, migoczące gwiazdy i księżyc w pełni.

Annie

Spojrzała w niebo. Oj tak księzyc w pełni to było to co kochała (ej już tak późno .? xD) Rozmarzyła się na chwilę po czym ocknęła sie i spojrzała na chłopaka. -Kocham księżyc w pełni -powiedziała.

Seth

- Ja też taki uwielbiam. - przyznał patrząc w niebo. Rozłorzył się wygodnie i podłożył sobie ręce pod głowę.

//No powiedzmy xD lubie noc xd//

Annie

Uśmiechnęła się w odpowiedzi. Też chciała się położyć ale niespecjlanie wiedziała jak.Wierciła się chwilę po czym poddała się.

Seth

Zerknął na dziewczynie słysząc te wszystkie szelesty itd. (xD)
- Nie mów, że jesteś przy mnie spięta? - prychnął rozbawiony. - Byłabyś pierwszą taką osobą. - dodał i jak to on uśmiechnął się szeroko.

Annie

-Nie oczywiście, że nie -odppowiedziała lekko się rumieniąc- POprostu nie wiem jak mi będzie najwygodniej-powiedziała z lekkim uśmiechem.

Seth

- Ech... te kobiety i ich problemy. - mruknął sam do siebie nieco sarkastycznie. Mamrotał coś jeszcze przez chwilę niezrozumiałego pod nosem ale zaraz przestał i spojrzał w niebo.

//Coś się zdanie nie złożyło... xD//

Annie

-Nie mam problemów- powiedziała stanowczo i połozyła się obok niego. Nie wiedziała jakim cudem jej głowa natrafiła na jego łokieć. Czyżby przesunął się kiedy mamrotał pod nosem. No cóż, trochę krępująca sytułacja. Czekała na jego reakcje.

Seth

Zaśmiał się i powiedział:
- No nie powiedziałbym. Mam nadzieję, że Ci wygodnie. - dodał przekornie i uśmiechnął się trochę zjadliwie. Z Annie bardzo dobrze mu się rozmawiało.

Annie

-Nie najgorzej-odpowiedziała- Całkiem wygodny masz łokieć- dodała odwracając się do niego. Nieoczekiwanie okazało się, że jest całkiem blisko xD

Seth

xDD
- No miło mi niezmiernie. - odpowiedział z uśmiechem patrząc na dziewczynę. W jego oczach tliły się figlarne ogniki. Lubił się sprzeczać to napewno.

Annie

Przez chwile natrafiła wzrokiem na jego oczy były takie głębokie, a zarazem figlarne. Nim sie spostrzegł odwróciła wzrok i skierowała go w księzyc.Powiał wiatr.Nie chciała wiedziec co jej się wplącze we włosy xD