Przy lesie.

Gość

Poszedł za nią. Tak, Włoch. Stary znajomy Carli. Może znasz. wyszczerzył się.

[napiszesz pierwsza?]

Gość

Przyszła tu razem z Emily, był już wieczór, ciemno i nikogo na chodniku. - No to jesteśmy - powiedziała z uśmiechem i rozejrzała się za jakimś drzewem dużym.

Annie

Przyszła z Mike'em. Szli a wiatr niósł grube płatki śniegu w ich strone. Biały puch okrywał wszystko dookoła.

Mike

Zimno - powiedział po cichu. No tak nie był przyzwyczajony do takiego klimatu.

Annie

Chwyciła go za dłoń mocniej niż zwykle.-Przyzwyczaisz się kochanie-powiedziała z uśmiechem. tak ona lubiła zimę.

Mike

Oby - powiedział.
Ale zabiorę cię kiedyś na święta do Kalifornii - powiedział z uśmeichem.

Annie

Cmoknęła go w policzek i odeszła parę kroków od niego. Zapatrzyła się w padające płatki śniegu i zaczęła łapać je na język jak kiedyś. Gdy już zasmakowała zimy schyliła się i nabrała trochę śniegu w ręce.

Mike

Chłopak nabrał trochę śniegu i ulepił kulkę. Walnął nią w dziewczynę.

Annie

Ulepiła kulkę i posłała mu ją prosto w nos. Gdy dostał nią zaczęła uciekać. Chwytała śnieg w dłonie i rzucała w chłopaka. Była taka radosna.

Mike

Chłopak zaczął nabierać śnieg. Podbiegł do dziewczyny i rzucił ją śnieżką prosto w twarz.

Annie

Trzymała w ręce przygotowaną wcześniej porcję śniegu . Rzuciła nią w chłopaka i zaczęła uciekać. Chciała by ją gonił, gonił bez końca. Jak dzieci..

Mike

Chłopak nabrał śnieg i zaczął gonić dziewczynę. Rzucił w nia kulką. Potem dalej ja gonił. Złapał ja za ręce by ta mu sie nie wyrwała.

Annie

Gdy do niej dopadł poslizgnęła się i wylądowali w śniegu. Zaczęła chichotać i przyłożyła mu dłonie do policzków. Pocałowała go czule w usta.

Mike

Chłopak nie miał ochoty sie podnosic. Odwzajemnił pocałunek. Uśmeichnał się delkatnie.

Annie

-Polubiłeś śnieg .?-spytała z usmiechem i odszukała jego dłoni.