Dom zwariowanej

Alice

// Tęsknisz, co?? Jutro się zobaczymy ;*//

Cóż... Teraz ona była górą. Pomyślała co by było, jakby na przykład Mike teraz wpadł. Wstała i pomogła wstać Garissowi. Może jednak bezpieczniej i wygodniej będzie w sypialni? zapytała z uśmiechem.

Gariss

A Ty, Ty kociaku niegrzeczny klepnął ją w tyłek i wrzucił na ramię. Gdzie sypialnia?! ryknął śmiechem.

// Baaardzo Sad

:*** Poszukasz mi sluchawki? xD //

Alice

// ni mam xD //

Tam! I przestań wrzeszczeć! powiedziała ze śmiechem. Zaprowadziła go do sypialni i walnęła się na dużym łóżku. Z różową pościelą Evil or Very Mad

xD

Gariss

Złapał ją za nogi. Po czym jego ręce sunąc po nogawkach, biodrach, złapał za guzik od spodni i go rozpiął. Ściągnął z Alice spodnie. Nie chciał od razu przechodzić do konkretów chciał się chwilę z Nią pobawić. Zaczął głaskać ją po nogach. W jego oczach można było dostrzec wielkie pragnienie.

Alice

Normalnie jak... zwierz. podsumowała go. Jednak ona też pragnęła tylko jednego. Usiadła i pocałowała go.

// Tutaj nie możesz mnie powstrzymywac przed pocałunkiem jak w realu ^^ Evil or Very Mad

A tak wogóle to idę Sad

:**/

Gariss

// No nie... Hmm mam pomysł!! ^^ //

Przewrócił ją na środek łózka. Zobaczył że obok leżą jakieś ręczniki. Przywiązał ją do 2 kantów łóżka ( Razz

). Zaczął ją znów dotykać po nogach. Po jakiejś chwili zapytał zależy Ci na tej koszulce co masz na sobie?

Alice

Zamyśliła się. Co On kombinuje?! Eeeee... nie? to było bardziej pytanie niż odpowiedź. Czuła się.... bezbronna?

//skąd ja to znam? xD//

Gariss

Złapał za środek koszulki i rozdarł ją. Nie chciał uwalniać jej z więzów. Zaczął ją masować.

Alice

Bestia... rzuciła ze śmiechem. Ale chciała żeby nie przestawał. Zamruczała.

Gariss

Rękami zjechał prawie do samego pasa Alice. Lekko sie pochylił i zaczął całować Ją po ramionach, szyi i plecach. Jego ręka zjechała poniżej pasa. ( xD na tyłek znaczy sie xD )

Alice

//a to ja nie leżę na plecach? o.O xD//

Oddawała się tym 'zabiegom' o.O z nieudawaną przyjemnościa. Co jakiś czas przechodził ja dreszcze. Mruczała.

Gariss

Rozpiął jej biustonosz po czym zdjął z siebie koszulkę. Jego ręce zaczęły jeździć po jej biodrach i udach.

Alice

Czyżby nie wytrzymała? Zerwała jeden więzeł [jestem do tego zdolna ;P] i zrzuciła z siebie stanik. Dotknęła delikatnie jego policzka i wpatrywała się w jego oczy. Ich kolor [jaki? xD] hipnotyzował. Przejechała delikatnie palcami po jego policzku.

Gariss

// Niebieski a jakże by inaczej Razz

//

Nagle dał rękę na jej dekolt i położył ją znów. Jej rękę zaplątał o kołdrę. Dał jej lekkiego klapsa po czym strzelił jej gumką od majtek ( stringów? Very Happy

).

Alice

[może być ;P]

Ej no... znów się nade mną znęcach. strzeliła focha [jak to ja mam w zwyczaju ;P]. Odwróciła oczy i lampiła się na ścianę.