Dom zwariowanej

Naxod

Zanim Alice i Gariss poszli do sypielni siedział przypatrując się Im z przekręconym na bok łebkiem. xD
- Ludzie mają baardzo dziwne zachowania. - stwierdził mówiąc to sam do siebie i podszedł do miseczki z wodą. xD

Gariss

Zaczął powoli zdejmować z Alice ubranie. Lekko końcówkami palców masował jej plecy. Czekał jaki ruch wykona Alice.

Alice

Od tego momentu wszystko potoczyło się szybko ;3 Po chwili Alice i Gariss leżeli juz tak jak ich Bóg stworzył na łóżku. Ona zaczęła wodzić swoimi palcami po jego torsie. Uśmiechała się przy tym.

Gariss

Przeszedł do dreszcz. Po chwili zebrał się w sobie i zaczął (nie wiem jak to inaczej ująć ;x) ją pieścić.

// CENZURA ! XD //

Alice

Jak juz skończyli Gariss spał [cicho ;x]. Ona postanowiła wziąc psy na spacer, bo im to obiecała. Otworzyła drzwi od sypialni, jednak wcześniej się ubrała xD. Wzięła smycze i zapięła Naxod'a i Wilczycę. Wyszła z domu.

[miśki, na tor agility lub plac do frisbee, który zaraz zrobię w psiej szkółce ;3]

Gariss

Obudził się. No zostawiła mnie no zaśmiał się. Ubrał na siebie tylko krótkie spodnie i poszedł do kuchni. Zrobił śniadanie z dużym menu dla 2 osób

Alice

Przyszła z psami. Gdy tylko weszła do domu otulił ją smakowity zapach. Poczuła jak jest głodna. Lecz najpierw wpusciła psy i nasypała im jedzenia do misek. Nalała świeżej wody. Później podeszła do Garissa. Co upichciłeś? zapytała siegając dłonią do jego policzka. Był taki piękny [Gariss, ale jego policzek tez ;3]

Gariss

Gyros i przeróżne dodatki do niego i makaron z serem i ziołami prowansalskimi uśmiechnął się po czym odsunął jej krzesło aby siadła Co Ci nałożyć?

Alice

Eh. Jestem straaaasznie głodna. mruknęła. Nie było to do niej podobne, ale... CZasem tak się ma jak po wstaniu z łóżka idzie się na spacer z psami.

Gariss

Kocham Cię wiesz? pochylił się nad Nią i pocałował ją. Chcesz coś do picia?

Alice

No mógłbyś. uśmiechnęła się. Tez Cię kocham. pocałowała go w policzek. Spojrzała dookoła. Z niewiadomych przyczyn kręciło jej się w głowie. Trudno.

Gariss

Co Ci sie dzieje? zdziwił się. Ale co chcesz kawe czy herbatę? Czy może coś innego sobie ksieżniczka życzy? usmiechnąl się.

Alice

Jakoś kręci mi się w głowie. Więc zrób mi coś mocniejszego, proszę. powiedziała uśmiechając się. Później spojrzała na psy. Trzeba je odpchlić. stwierdziła.

Gariss

Ty się ty zajmij to Wy jesteś wkręcona w te psy uśmiechnął się. Ale co chcesz się napić?

Alice

Spoko. Zaraz przystąpie do pracy. powiedziała patrząc na wilka i Naxoda. Nie wiem, cokolwiek. mruknęła wstając. Po chwili zwierzaki były odpchlone.