Dom na końcu miasta.

Gość

Siedział nadal na miejscu. To bez sensu chodzić nie wiadomo dokąd. Patrzył na chłopaków. Usłyszał propozycje.
-Tak!!-zawył.

Noah

- Tab, idziesz? - zapytał poraz ostatni, pies bardziej się od niego ddalał niż przybliżał. Obawiał się że wkrótce się rozstaną. Pokiwał głową, by tą myśl wywiać z głowy.

Gość

Przewrócił oczyma. Poszedł w jego stronę.
-Ehh... to może być już koniec. Ciekawe czy mnie wyrzuci na ulice, odda komuś, czy może odda do schroniska.-myślał sobie.

Noah

Usmiechnął się cwanie, pogłaskał psa gdy już był obok. Zaczął powolnym krokiem iść, przy tym zrobił kulkę śniezną.

Gość

Wpatrywał się w kulkę i wszedł w drzewo(?). Otrzepał się i poszedł dalej.

//Kto pisze pierwszy?//

Noah

Rzucił kulką jak najdalej. Po chwili na niebie pojawiły się wielkie, szare chmury.

//Ja ^^//

Gość

Próbował ignorować lecącą kulkę śniegu. Patrzył na towarzystwo i szedł dalej.

//Pisz//

Noah

Przyszedł tutaj razem z Tamarą, otworzył drzwi do domu. - Proszę. - zaprosił ją do środka otwierajac szerzej drzwi. Uśmiechnął sie cwaniacko patrząc na nią.

Gość

Dziewczyna weszła do mieszkania. Zdjęła buty i czapkę. Odwiesiła płaszcz na wieszak, tym samym ukazując sukienkę do kolan i zgrabne nogi. Obróciła się w kierunku bruneta.

Noah

Zagryzł lekko wargę widząc kuszącą figurę dziewczyny. Odwrócił wzrok na okno, wszedł do kuchni - Coś do picia, jedzenia? - zapytał podchodząc do jednej z szafek.

Gość

Udała się za nim do kuchni i zastanowiła dłuższą chwilę.
- Masz może jakąś herbatę owocową? - zapytała. Jeśli nie, trzeba będzie zadowolić się inną.

Noah

Otworzył drzwiczki od szafki, zaczął szukać aż znalazł. - Mam. - odpowiedział krótko, zagotował wodę. Wziął kubek i wrzucił woreczek z herbatą. zalał to gorącym wrzątkiem.

Gość

Tamara uśmiechnęła się szeroko. Najbardziej lubiła owocową herbatę.
- Pójdę już... Do salonu. - stwierdziła i tak też zrobiła, jednak zamiast usiąść na kanapie, stanęła przy oknie i oparła łokcie na parapecie. Położyła twarz w dłoniach. Rozmarzonym wzrokiem zapatrzyła się w widok oświetlonego miasta.

Noah

Noah po chwili stanął za dziewczyną. Nie obchodził go widok z okna, waptrywał się w dziewczynę. W jej włosy, oczy. Zamyślił się na kilka minut.

Gość

Brunetka nie zorientowała się, że jest obserwowana. Dalej podziwiała wygląd miasta. Odgarnęła ciemne loki na plecy.