Zatoka

Annie

Uśmiechneła się jak małe szczęśliwe dziecko. Wyjęła z torby termos z herbatą.-Masz może ochotę na coś ciepłego .?-spytałą chłopaka.

Mike

Nie - odpowiedział nie przestając się uśmeichac. Zimno ci - zapytał po chwili.

Annie

-Nie, mnie nie, ale martwiłam się o moje kalifornijskie słoeczko-zaśmiałąs ie ciepło do chłopaka. Siedzieli na śniegu już jakiś czas, a on przecież nie lubił zimy.

Mike

Zaśmiał się pod nosem. Przyjdzie taki dzień w którym nie wyjdę na dwór z powodu śniegu - powiedział z uśmiechem.

Annie

-To śnieg przyjdzie do Ciebie-zaśmiała się. Chwyciła w goła dłoń śniegu i przyglądała mu się.Ona kochała biały puch, był dla niej piękny i jakimś głębszym znaczeniu ciepły.Po chwili zdmuchnęła go z dłoni i oparła ją o kolano chłopaka.

Mike

Ciekawe jak - zapytał. Z chęcią pojechałby na całą zimę do domu. Westchnął w duchu.

Annie

-Przyniosę Ci-powiedziała bez zastanowienia. Oparła głowę i jego obojczyk i przymknęła oczy. Usmiech nie znikał z jej twarzy.

Mike

Tylko nie to - mruknął. Co ty takiego lubisz w śniegu - zapytał.

Annie

-Może to ,że jest biały i lekki i piękny-powiedziała nadal mając zamknięte oczy. -I może to ,że gdy potrzesz go w dłoniach zrobi Ci się cieplej -dodała.

Mike

No tak doprawdy bedzie ci cieplej - mruknął. Nabrał trochę śniegu do ręki i zaczął się nim bawic.

Annie

Przez przymknięte oczy obserwowała chłopaka. Cały czas się usmiechała. Nie chciała mu przerywac więc poprawiła się delikatnie i ponownie przymknęła oczy.

Mike

Potarł ręce o śnieg. No dobra miałaś racje - powiedział, gdy zrobiło mu się cieplej.

Annie

-Wiem kochanie-odpowiedziała cicho.Miała zamiar obsypac go sniegiem,ale powstrzymała się. Nawet nie miała na to siły. Nagle poczuła dziwne zmęczenie,które postanowiła stłumić w sobie.

Mike

- Zawsze ją musisz mieć? - zapytał. Przymknął oczy i westchnął w duchu.

10 słów w poście!
Nax ;x

Annie

-Nie..-odpowiedziała już bardzo cicho. Po chwili słychać było już tylko równy oddech dziewczyny.Starała się do tego nie doprowadzić,ale nie udało jej się.Organizm sam się wyłączyl.