Oceaniczna plaża

Gość

Plaża z palmami i piachem

Mike

Przyszedł na plaże. Niestety jest jesień i nie da sie pływac mimo to szedł bez butów brzegiem morza. Rozmyślał o wszystkim i niczym.

Gość

Usłyszała bose stopy chodzące po piachu. Obróciła się i ujrzała chłopaka. Wariat - pomyślała. Kto w jesień chodzi bez butów? I to na piachu. Postanowiła się do niego odezwać: - Ej, jeśli chcesz być chory to dobrze robisz. Jestem Emily. - czekała na odpowiedź.

Mike

Tak właśnie taki jest mój cel - powiedział szczerząc się. Dalej szedł brzegiem morza.

Gość

Heej! Nie powiesz mi jak masz na imię? Ja się przedstawiłam - odparła zakładając kosmyk włosów za ucho.

Mike

Możesz mi mówić Mike - powiedział szczerząc się. Nie szedł już przy brzegu. Trochę było mu zimno.

Gość

Nie spotkałam nikogo ktoś, kto by miał równo pod sufitem i chciał zachorować - zażartowała. - A dlaczego chcesz stracić zdrowie? Raczej nie wyglądasz na nienormalnego - zaśmiała się.

Mike

Pozory mylą - powiedział śmiejąc się.
Teraz rozmawiam z tobą, a za chwilę wrzucam cię do morza - powiedział z uśmeichem. Tak bawiły go takie sytuacje.

Gość

Ja bym się nie dała, he he - dodała z uśmiechem. A ty byś musiał na prawdę być szalony - zaśmiała się.

Mike

Szalony to ja jestem, a jak chce możemy zobaczyć czy się dasz zaciągnąc do morza - powiedział podchodząc do dziewczyny.

Gość

Nie, nie dam. - odparła z pewnością siebie. Wiedziała, że chłopak tego nie zrobi. Na wszelki wypadek oddaliła się o kilka kroków. Czekała na jego reakcję.

Mike

Nie bój się nic ci nie zrobię. Pamiętam reakcje mojej dziewczyny i nie chcę tego powtarzać - powiedział z uśmeichem .

Gość

Wiedziałam - uśmiechnęła się. - Widać to po twoim zachowaniu - wyszczerzyła zęby

Mike

Bo zaraz zmienię zdanie - powiedział śmiejąc się. Tak bardzo chciał ja wrzucić do tego morza, ale jednak coś mu na to nie pozwalało.

Gość

No dobra, dobra. - wcale się jej nie uśmiechało wpadać w ubraniach do lodowatego oceanu. Pływałeś kiedyś w oceanie w jesień? - zagadnęła