Zagroda z końmi.

Christy

Westchnęła i zamyśliła się.
- Powiedzmy, że... leci. - odpowiedziała w końcu i spojrzała na konie po czym wróciła wzrokiem na chłopaka i uśmiechnęła się doń blado.

Mike

coś się stało zapytał.
Wiesz mi możesz powiedzieć - dodał za uśmeichem.

Christy

- Tak wiem. Nic takiego, takie tam babskie sprawy. - odpowiedziała i wymusiła bardziej promienny uśmiech.

Mike

Babskie sprawy - powiedział wzdychając. Uśmiechnął się delikatnie. Kątem oka spojrzał na dziewczynę.

Christy

- Jak Wy macie dobrze... Nie macie takich głupich rpoblemów. - mruknęła i wbiła wzrok w karego ogiera, który właśnie galopował na przeciw niej.

Mike

Też mam problemy - powiedział.
Moje ostatnie dni wcale nie były najlepsze - dodał z uśmeichem.

Christy

- Ale chodzi o co innego! Każdy ma problemy, ale Wy macie w ogóle łatwiej w życiu. - skrzywiła się lekko.

Mike

Ta ciekawe z której strony - powiedział. Uśmiechnął się lekko. Znowu kątem oka spojrzał na dziewczynę.

Christy

- No z każdej! xD - krzywknęła i odsłoniła w uśmiechu zęby odwracając się w stronę chłopaka. Zaraz jednak jej mina zmieniłą się w leciutkie wygięcie kącików ust w niby uśmiechu i nadal patrzyła na konie. - Ach... moje marzenie. - wyszeptała śledząc wzrokiem karego ogiera.

Mike

Chciałabyś mieć konia - zapytał się. On nie lubił jakoś koni. Już wolał psy.

Christy

- Oczywiście uwielbiam konie. Są takie piękne, dumne... jakoś kocham jakoś duże zwierzęta. Nie wiem czemu. Ale oczywiście kocham i inne zwierzaki. - uśmiechnąła się do chłopaka półgębkiem.

Mike

Uśmiechnął się kątem ust. Tym razem przyglądał się koniom. Po chwili jednak wzrok powrócił na dziewczynę.

Christy

Czując na sobie czyjść wzrok spojrzała na chłopaka. Usmiechnęła się lekko.
- No co? - zapytała.

Mike

Nie nic tak jakoś nie mam tematu do rozmowy - powiedział z uśmeichem.

Christy

- Oj, no ja tym bardziej. Nie ma nic ciekawego i do roboty i rzadnych tematów... - skrzywiła się lekko.