Szpital

Pixie

Spojrzała w okno. Było już ciemno.Wciągnęła z torby luźną koszulkę chłopaka i zasłoniła szpitalne okna. Zsunęła z siebie ubranie i wsunęła się w ową koszulkę. Spojrzała na chłopaka chochliczo i uśmiechneła się.

Seth

- No wiesz mi się to podoba, ale lepiej żeby nikt się o tym nie dowiedział. - stwierdził z uśmiechem i przyciągnął dziewczynę delikatnie, ale stanowczo do siebie. Pozałował Ją w policzek.

Pixie

-Ciii..-przerwała mu kładąc palec na ustach. -Ustawiłam sobie nudzik-powiedziała z iskierkami w oczach. Wyjęła z torby cieńki koc.-A to opcja awaryjna.Bo mogę zostać na noc-powiedziała i puściła doń oczko. Poprawiła mu poduszki i wszystko co tego wymagało. Wsunęła się delikatnie obok niego.-I jak .?-spytała śmiejąc się uroczo.

Seth

- No, a jak myślisz? - zapytał retorycznie i od razu pocałował dziewczynę namiętnie w usta. O tak, taka sytuacja mu się podobała chociaż miejsce mogłoby być nieco inne.

Pixie

Odpowiedziała pocałunkiem. Pogłaskała go po policzku. -Musisz wypoczywać-powiedziała gasząc światło w sali.Zaśmiała się jeszcze cichutko i pocałowałą go czule w usta.

Seth

Zrobił minę w podkówkę.
- Pixie... Ale ja nie chce jeszcze spać. - powiedział wpierw głosem dziecka, który przerodził się w uwodzicielski ton. xd

Pixie

Zaśmiała się chochliczo ponownie łacząc jego usta z swymi w namiętnym pocałunku. -Je też nie jestem śpiąca-poskarżyła się niewinnym tonem i zamruczała mu do ucha.

Seth

Zamruczał i na tyle na ile pozwalał mu ból wychylił się całując dziewczynę po szyi. Niestety nie miał zbyt dużego pola do manewrów.

Pixie

Mruczała jak kotka. Oj tak dawno tego nie czuła , zupełnie się zapomniała. Ułożyła się tak by chłopakowi ułatwiać manewry. Oplotłóa go nogą i całowała po obojczyku.

Seth

Potem pocałował dziewczynę namiętnie w usta. Był baardzo zadowolony z zaistniałej sytuacji. xD

Pixie

Odwzajemniła pocałunek, całując Go bardzo długo.Natępnie delikatnie wycałowała mu żebra-Oj żeby się szybko wszystko zrosło-wytłumaczyła mu i ponownie zatopiła swe usta w jego.

Seth

Zaśmiał się przed koeljnym pocałunkiem. Ktoś szedł korytarzem. Niestety nie usłyszał kroków. Ktoś nacisnął klamkę.

Pixie

Akurat się całowali kiedy w sali zapaliło się światło. Z początku oślepiło to Pixie i nie wiedziała co się dzieje. dopiero po chwili zrozumiała co się stało.Pokryła się rumieńcem i spojrzała chłopakowi w oczy pytająco.

Seth

Spojrzał w bok. W drzwiach stała młoda pielęgniarka, inna. Nie była to ta sama co zawsze. Jęknął. No tak, musieli być nieostrożni...

Pixie

Chwyciła go za dłoń chowając się za nim. Miała nadzieję,że Seth załatwi sprawę.Oj oby umiał.