Barwna łąka.

Seth

- No to chyba mieli pomyloną orientację. - stwierdził wzruszając ramionami. Jego twarz nie wyrażała zbyt wiele emocji.

Anastazja

Dopiero teraz zauwazyła nadal splecione palce z jego. Jednak było jej ciepło w rękę, więc dłoni nie zamierzała puszczać. - Nie przeszkadza ci to? - zapytała wskazując na dłoń.

Seth

- Chyba nie. Ugrzejesz się. - stwierdził z figlarnym uśmiechem. Znowu spojrzał na chmury.

Anastazja

Wzruszyła ramionami, podniosła dłoń i jego. Połozyła na swym brzuchu, tak było jej wygodniej. Przysunęła się do niego, tak on był o wiele cieplejszy. - Ty mój grzejniku. - zażartowała.

Seth

- Do usług. - wyszczerzył się w uśmiechu. W tym, który prawie zawsze gościł na jego twarzy. Jak zawsze. xD

Anastazja

- A może jakaś wizytówka? Polece na przyszłość inne panny. - powiedziała z cwaniackim uśmieszkiem, spojrzała na niego ciepło. Nadal nie była w stanie puścić chłopaka, czuła się jak prawdziwa kobieta niz jak pośmiewisko.

Seth

- Wizytówki brak, ale numer telefonu mogę dać. - stwierdził z krzywym uśmiechem i coś gdzieś nabazgrał. Dał dziewczynie małą karteczkę. Był na niej jego numer i napis "Seth - Piecyk".

//Nie wime czy już nie dawałem xD//

Anastazja

- Och, nie musiałeś bo dawałeś. - mruknęła rozbawiona jego rozczepaniem. Wyciągnęła spod kurtki karteczke, gdzie był napisany jego numer - Widzisz jaki ty rozczepaniec?

Seth

- Rozkojarzony moja droga, rozkojarzony. - poprawił z uśmiechem. - Przepraszam. - dodał po chwili wzruszając lekko ramionami.

Anastazja

- No to nad czym tak rozmyślasz? Może zakochałeś sie w jakieś panience? - zapytała wtulając się w niego jeszcze bardziej. Uśmiechnęła się cwaniacko.

Seth

- Szczerze mówiąc to sam nie wiem. A jeśli chodzi o to zakochanie to też nie wiem. - odpowiedział prychając śmiechem, ale się niw śmiał (nie wiem jak to opisać xD Mam nadzieje, że wiesz o co chodzi).

Anastazja

- Nie wiesz czy jesteś zakochany? - pokiwała głowa rozbawiona jego odpowiedzią. Oblizała swe usta, nie wiedziała dlaczego ale objęła go w pasie. Zaczęła sie trząść z zimna.

Seth

- No co? xD - spytał uśmiechając się półgębkiem. Kiedy zauważył, że dziewczynie zimno przytulił Ją do siebie. - Skoro jestem gorący to niech się na coś przydam. - wyszczerzył białe zęby w uśmiechu.

Anastazja

- Był byś doskonałym materiałem na chłopaka. - mruknęła mu do ucha. Przejechała palcem po jego dłoni, uśmiechnęła się chochliczo. Przymknęła swe oczy myśląc.

Seth

- Nie wiem... chyba raczej nie. Ale dzięki. Za to Ty wbrew pozorom na dziewczynę. - powiedział szczerze i normalnym głosem.