Mały plac zabaw

Lisa

Malutki plac zabaw z dość skąpą ilością zabawek.

_______________

Przyszła razem z jakąś nastolatką trzymana przez nią za rękę. Dziewczyna nakazała Renesmee się bawić, a sama nie zwracając na nią większej uwagi rozsiadła się na ławce pisząc SMS'y. Dziewczyna popatrzyła chwilę na "opiekunkę", a potem poszła na niską huśtawkę.

Annie

Przyszła na plac zabaw. Nie wiedziała co ze sobą zrobić. Była zakochana, czekała na odpowiedź z uczelni. Usiadła na huśtawce i rozmarzyła się .

Lisa

Dziewczynka spojrzała lekko zdziwiona na dziewczyne. Przyglądała Jej się uważnie, zaciekawiona. Nikogo tu nie znała, no może nieliczne osoby z domu dziecka. Nie wiedziała jak się zachować. W końcu była to dorosła, nieznajoma dla niej osoba, a potrafiła wymówić tylko kilka słów wyraźnie.

Annie

Zaczęła nucić piosenkę z dzieciństwa.

Małego misia, małego misia
Dużego księcia weź do snu..
Słodkie maleństwo
i paczkę kredek kołysząc uśniesz...

Lisa

Odruchowo zaczęła klaskać w małe rączki. Zaraz potem, gdy kapnęła się co właściwie robi odwróciła się przed siebie i starała huśtać. Niestety spadła z huśtawki, ale zaraz się podniosła i usiadła na nowo.

Annie

Usłyszała jakiś rumot. Odwróciła się i zoabczyła małą dziewczynę a w oddali dziewczynę w jej wieku. POdbiegła do dziewczynki i pomogła jej wstać.-Nic Ci nie jest ,.?-spytała stawiając ją na nogi..

Lisa

- Nie. - wydukała odsówając się z przestrachem od dziewczyny. Teraz bała się wszystkich ludzi. Wlepiała okrągłe oczka w ziemię.

Annie

-Nie bój się-powiedziała nadal trzymając ją za rączkę.-Gdzie Twoja mama?-spytała.

Lisa

- Nie mam. Mama i tata źgineli w wypadkiu. Oni myślą zie o tim nie wiem ale ja wiem. - powiedziała podbródkiem wskazując na dziewczyne siedzącą na ławce.

Annie

-Jesteś z sierocińca.?-spytała i wzięła ją na ręcę. Była lekka, trochę przypominała jej ją samą.

Lisa

- Tak. - potwierdziła nie patrząc na dziewczyne. W końcu spojrzała na Nią swoimi wilekimi, czekoladowymi oczami. - Jak maś na imię? - spytała zaciekawiona przekrzywiając główkę.

Annie

-Annie-odpowiedziała i usiadła z nią na huśtawce lekko się kołysząc-A Ty .?-spytała.

Lisa

- Renesmee... Renesmee Cullen. - odpowiedziała nieśmiało. Te dwa wyrazy potrafiła wymówić akurat dokładnie z czego była zadowolona.

Annie

-Cullen.?-spytała ździwiona. Tak się nazywał Mike. Jakieś jego dziecko.? Nie możliwe. -Ness opowiedz mi coś o sobie jak możesz ile masz lat itp.

Lisa

- Tsi lata. Co jeście mam powiedzieć? - zapytała zdezorientowana. - I śkąd wieś, zie mówią na mnie Ness? - zapytała podejrzliwie. xD