Dom zwariowanej

Alice

Popatrzyła na niego. Ogólnie objęła wzrokiem jego postać. No... fakt... stwierdziła i zaśmiała się. Wstała i przeszła się do garderoby.... Po 10 min wyszła w jebwabnej sukience. Jak chcesz to jakieś ciuchy męskie są u mnie. rzuciła.

Gariss

Kusicielka... westchnął uśmiechając się. Wstał zakrywając sie kołdrą. A tak w ogóle skąd masz męskie ciuchy?

Alice

No wiesz... taki... styl? uśmiechnęła sie pod nosem. No co? Ma prosto z mostu walnąć, że lubi męskie, luźne ciuchy? I, że kocha Michaela Jacksona i jego styl ubierania się? I, że Mike'owi często kradła ciuchy? Usmiechnęła się do siebie.

Gariss

Nie no spoko. poszedł do garderoby. Ubrał się jak MJ w teledysku smooth criminal. Cieszył się że przyszedł w białej marynarce bo Alice miała tylko spodnie ( Razz

). Wrzucił kapelusz na głowę. Wpadł nagle do pokoju gdzie Alice siedziała na łóżku. Zaczął tańczyć identycznie jak MJ.

Alice

Czyż to duch nawwiedził swoją fankę?! krzyknęła "przerażona" zeskakując z kanapy. Złożyła ręce w 'pistolet'. Jesli chcesz mnie zabić, to się obronię! zagroziła. Nagle zachłysnęła się śmiechem. Cóż, nie nadawałaby się na aktorkę.

Gariss

Zrobił popisowy numer jak w stylu Jacksona - Moonwalk i to odchylenie do ziemi. Potem ten szybki piruet. I'm Bad! You Know I'm Bad! zaczął śpiewać podobnie do jacksona. Uśmiechał się ciągle.

Alice

Usiadła na podłodze i zaklaskała. Niezły jesteś. Lubisz Jacksona? rzuciła z uśmiechem.

Gariss

Byłem mały to się uczyłem tak tańczyc. zaśmiał się. Śpiewam? To zależy co. W szkole śpiewałem jego piosenki na np. studniówce. ukłonił się.

Alice

Wow! Jesteś moim GUUURUUU... powiedziała ze śmiechem. Nagle spojrzała za okno. Eeej... co tak ciemno? Która jest? zapytała zdziwiona. Fakt, ciemno było.

Gariss

I tak to nie jest moja jedyna zdolność na jego twarzy sie pojawił cwany uśmieszek. Popatrzył na zegarek. 3 w nocy. zaśmiał się szyderczo. Może jakieś śniadanko Księżniczko? uśmiechnął się i przesunął ręką po jej nodze.

Alice

Śniadanie? O tej porze? popatrzyła na niego. Nagle poczuła się strasznie zmęczona. Rozwaliła się na łóżku i patrzyła na ścianę.

/ brak weny?/

Gariss

No chyba zły pomysł. Zdjął marynarkę i koszulkę. Lubiał chodzić w samych spodniach. Położył się obok Alice i przytulił się do niej. Jego ręka leżała na jej talii.

Alice

Może czas na niedyskretne pytania? Położyła się na boku i zaczęła kreślić kółka palcem po jego klatce piersiowej. Mogę Cię o coś zapytać? popatrzyła mu w oczy.

Gariss

Pytaj o co chcesz. popatrzył jej prosto w oczy. I pocałował ją w policzek.

Alice

100%? zapytała dla pewności. Później stwierdziła, że zada inne pytanie niz chciała. Kochasz mnie? popatrzyła na niego.