Annie's Hause

Annie

Zerkając na niego spostrzegła, że od czasu do czsu się uśmiechał.Wyglądał tak niewinnie. Kiedy skończyła rysować kontury skupiła się nad szczegółami.Chciała to kiedyś oprawić w ramkę.

Mike

Chłopak po chwili wstał. Dostrzegła dziewczynę malująca coś.
Co robisz - zapytał się siadając za łóżku.

Annie

Drgnęła przykładając szkic do piersi tak by nie widział.-Nic, nic-odpowiedziała z figlarnym uśmiechem.

Mike

Widzę, że coś malujesz - powiedział z uśmei9chem.
Powiesz mi co - dodał uśmiechając się zachęcająco.

Annie

Pokryła się rumieńcem-Jeszcze nie skończyłam-powiedziała na usprawiedliwienie pokazując mu szkic.

Mike

Podszedł bliżej dziewczyny.
Wow - powiedział przyglądają się szkicowi.
Masz talent - dodał z uśmiechem.

Annie

-No wiesz-powiedziała-mając takiego modela to czysta przyjemność.-dodała i pocałowała go delikatnie w usta.-A powiedz mi,co Ci się sniło.?-spytała patrząc na niego i odkładając kartkę na bok by móc chwycić go za rękę.

Mike

Śniło mi się, że mieliśmy dziecko i byliśmy szczęśliwą rodziną - powiedział z uśmeichem.

Annie

Przytuliła się do niego. Czuła jka objął ją ramieniem-Chciałbyś.?-spytała a głos jej się załamał ze wzruszenia.

Mike

Pewnie - powiedział z uśmeichem. Pocałował dziewczynę w usta. Od jakiegoś czasu bardzo chciał się ustabilizować.

Annie

Odwzajemniła pocałunek. Spojrzała w jego błękitne oczy.Pocałowała go znowu. Mając w myslach ten wesoły obrazek.

Mike

Zastanawiał się czy spędzą kolejny dzień w sypialni na wyznawaniu sobie uczuć. Uśmiechnął się katem ust i pocałował dziewczynę.

Annie

Romantyczną chwilę przerwał dźwięk telefonu. Usmiechnęła się pod nosem. Może to i dobrze, znów by się tylko całowali. Ruszyła po telefon do torby. Rozmowa była dość poważna. Dziewczyna mówiła spokojnie i wyrafinowanie.

Mike

Czekał aż dziewczyna skończy rozmowę. Zastanawiał się kto to był.

Annie

Skończyła rozmowę i lekkim krokiem wkroczyła do pokoju. Nie chciała, by poznał od razu co się święci. Więc usiadła na podłodze niby nigdy nic.