Oceaniczna plaża

Mike

W ogóle się na mnie nie gap - powiedział. Denerwowało go trochę to zachowanie, bo to nie jest jej sprawa jak on wygląda.

Gość

Dobrze, już dobrze - spojrzała na ocean. Wiedział, że czasem potrafi być denerwująca więc wcale mu się nie dziwiła. Po chwili zapytała z nadzieją : - Już nie jesteś zły?

Mike

Nie, ale proszę nie gadaj nic Annie o moich włosach - powiedział spoglądając na dziewczynę.

Gość

Przyszła na plażę. Po chwili zatrzymała się gwałtownie i rozejrzała dokoła. Na pierwszy rzut oka nie zauważyła niczego ciekawego. Dopiero po dłuższym czasie dostrzegła dziewczynę siedzącą samotnie przy brzegu morza. Uśmiechnęła się do siebie. Miała wrażenie, że ostatnio przerzuca się na zaczepianie innych ludzi xd. Po chwili namysłu ruszyła wolnym krokiem w stronę dziewczyny. Gdy znalazła się już koło niej spytała cicho: - Czy mogę się przysiąść?

Gość

- Jej to musi się podobać. Jak jej o tym powiem to mnie zignoruje więc tego nie zrobię. -uśmiechnęła się. Wyciągneła z torby sweter. Robiło się zimno.

Mike

Czemu musi - zapytał się.
To, że ze mną jest to nie znaczy, że jestem dla niej idealny - powiedział.

Gość

No tak ale jak się dziewczyna w kimś zakocha to nie widzi wad a przynajmniej tak było w moim przypadku. - znów się uśmiechnęła i oznajmiła: - ty się nie znasz na dziewczynach.

Mike

Nie dziw się Annie jest moją dopiero druga dziewczyną - powiedział z uśmiechem.

Gość

Dopiero? Nie wierzę. Wiem, wiem. Jestem niedowiarkiem ale w duchy wierzę. - wiedziała, że jest dziwna.

Mike

Chodziło mi o taką na poważnie. Wiesz wcześniej miałem pełno dziewczyn, ale najdłużej byłem z tydzień - powiedział spuszczając głowę. Nie był zadowolony z tego co robił.

Gość

-Spoko, u mnie było tak samo i nie mam sobie tego za złe. A jak chodzi o te związki na poważnie to 2 dziewczyny to nie mało. Kiedyś jak byłam mała to sobie wymarzyłam, że będę miała jednego chłopaka za którego wyjdę i nigdy się nie rozstaniemy i będziemy mieli dzieci xdd. Ale teraz wiem, że takie rzeczy są nierealne... - skończyła swój wykład Wink

Mike

Książę z bajki nie istnieje - zapytał się z uśmeichem.
Też tak myślałem, że będę miał królewnę i będziemy mieli dzieci. Teraz jak sobie o tym pomyśle to jakoś nie widzę się w roli ojca - powiedział z uśmeichem.

Gość

Wiesz... nie lubisz zwierząt a zwierzęta są tak trochę jak dzieci. Uśmiechęła się niepewnie. Nie wiedziała o czym teraz mogli by rozmawiać.

Mike

Lubię zwierzęta - powiedział to po raz setny.
Tylko tak żeby się z nimi pobawić. Obowiązki to już ktoś inny musi wykonywać - powiedział z uśmeichem.

Gość

To zrozumiałe - też się do niego uśmiechnęła. - Chciałbyś znaleźć się na Titanicu? - zapytała niespodziewanie patrząc w ocean.