Nowoczesny i duży plac zabaw

Mike

Aha - powiedział. Nie chciał już o tym rozmawiać, bo to była sprawa chłopaka. Uśmiechnął się tylko delikatnie.

Gość

Cóż... jakoś nie znajdywał tematów. Uśmiechnął się. Nagle zapytał. Czym się interesujesz?

Carla

Gość

Rodzice cię dręczyli czy jak? - nie rozumiała jej. Może dlatego, że sama nie miała takiego problemu.

/byłam w słupsku w ten weekend. Ale już nigdy nie będzie tak jak kiedyś <płacze>/

Carla

-Nie, nie, nie. - odpowiedziała szybko, zaskoczona pytaniem Emily. - Moi rodzice nigdy nie podnieśli ręki na mnie. Po prostu dorosłam i zachciałam wyjechać. - wyjaśniła.

|Eeej. Dlaczego ja nic o tym nie wiedziałam? ;>|

Gość

/bo jesteś źle poinformowana. A poza tym jak już jadę to informuję oliwię bo ona mnie często zaprasza, więc jak by co to się pytaj jej Wink

/

- Właściwie dorosłaś ale ty chyba jeszcze chodzisz do liceum, czyż nie? A może studiujesz? - jak zwykle zadawała mnóstwo pytań.

Carla

-Teraz czekają mnie studia. - odparła. - Tylko jeszcze wybrać kierunek i można zacząć szkołę. Zastanawiam się nad pedagogiką... - powiedziała jakby się nad tym zastanawiając. - A Ty w której klasie jesteś? - zapytała.

Gość

W trzeciej dopiero. Jeszcze rok. - uświadomiła sobie, że jeszcze dużo czasu będzie musiała spędzić w liceum.

Carla

-Tylko rok i na studia. - uśmiechnęła się. - Zobaczysz jak to szybko zleci. - dodała po chwili, rysując nogą na piasku niezidentyfikowane kształty.

|Zapomniałam odpowiedzieć : P No więc. Oliwia owszem, mówi, że do niej przychodzisz kiedyś tam. No ale jak do niej przychodzisz. A teraz też co tydzień przyjeżdżasz? Daj znać w styczniu jak będziesz, bo było spotkanie klasowe no i bora chce robić w styczniu jeszcze. Z resztą zgadamy się przez NK. Nie będę tutaj opowiadania pisać xD|

Gość

Mam nadzieję... a ty się ciesz swobodą... Pierwszy raz od ich spotkania spojrzała na jej włosy - fajny kolor włosów masz. Naturalne czy farbowane? - na prawdę podobał się ich kolor

/dobra, na nk pogadamy kiedyś xd/

Carla

-Dzięki. Naturalne. - odparła od razu z uśmiechem. Ona nie lubiła farbowanych włosów. Nigdy się na to nie zdecyduje. Odruchowo odgarnęła kosmyk włosów za ucho. - Nie przepadam za farbowaniem włosów.

Gość

Farbowanie wcale nie jest takie złe... Miliony dziewczyn sobie farbuje włosy i nic się nie dzieje. Ale nie dziwię ci się. Po co zakrywać taki piękny kolor? - to było pytanie retoryczne.

Wilczyca

Mała wilczyca kulejąc zaszła do huśtawki ,,konik,, i wywaliła się no cóż musi iść do weterynarza xD.

Gość

Oj biedactwo - powiedziała widząc psa a właściwie wilka, który upadł na placu/ Ostrożnie do niego podeszła bo nie znała zwierzęcia. W każdym razie wiedziała, że musi jej pomóc. W końcu była zwierzęcym policjantem. Zadzwoniła po znajomych z pracy. Nie była teraz w pracy a sama nie miała odpowiedniego sprzętu przy sobie. Znajomi przyjechali w kilka minut i zawieźli zwierzaka do szpitala. Emily już na oko wiedziała, że miała coś z łapą. - Przyjdę cię odwiedzić, ok? - powiedziała do wilka. Nie wiedziała czy to on czy ona. Wróciła do Carli.

Wilczyca

Zaczęła piszczeć zabierana. Widocznie przywiązała się do nieznajomej. Zabrali ją.