Mały park

Elena

- No wiesz... zawsze można spróbować jeszcze raz. Nie od razu Rzym zbudowano. - powiedziała z uśmiechem.

Carla

-No tak, tak. Ale tyle razy próbowałam. Ile to strun przeze mnie popękało. - przyznała, śmiejąc się. - Już nie dotykam gitary. - dodała z uśmiechem.

Elena

Wzruszyła ramionami. - Jak chcesz. Twoja wola - odparła uśmiechając się kątem ust. - A jakie Ty masz zainteresowania? - spytała po chwili.

Carla

-Akwarystyka i terrarystyka. - odpowiedziała od razu. Uwielbiała hodować przeróżne gatunki ryb, owadów. - Uwielbiam to. Od małego dziecka przynosiłam do domu różne rybki, które ukradkiem kupowałam w sklepie lub zabierałam od ludzi, którzy nie chcieli się już nimi opiekować. Tak samo z owadami. - zaśmiała się.

Elena

- No nie powiem... ciekawe zainteresowanie. - powiedziała szczerząc zęby w uśmiechu. - Zapewne skoro masz takie hobby, jest u Ciebie w domu tych wszystkich owadów i ryb pełno - zaśmiała się.

Gość

Przybiegła do parku i stanęła przy ławce, zrobiła ładną rundkę. Rozejrzała się i dalej biegła, wokół stawu.

Gość

Przyszła i usiadła na ławce. Po co tu wogóle przyjechała? By uciec od rodziny? No może. Popatrzyła na biegającą. Nudzi jej się? pomyślała.

Gość

Po dłuższej chwili biegania, zauważyła jakąś dziewczynę na ławce, a ze jej nie znała, postanowiła poznać. Podbiegła do niej - mozna? - zapytała wskazując na ławkę.

Gość

Można. powiedziałą. Ale w myśli dodała. Jesli musisz.

Gość

Uśmiechnęła sie, znała tą minę. Tak wiec usiadła obok i przedstawiła się, - Jestem Blanka, a ty? - zapytała.

Gość

Melanie. odpowiedziała krótko. Kurcze, jak bardzo chciałaby mieć przyjaciółkę i chłopaka. Mogłaby im zaufać, wygadać się, zdradzić swą historię, może oni pomogli by jej zacząć od nowa. Westchnęła.

Gość

- Miło mi cię poznać - odparła. Rozejrzała się wokoło i spojrzała na nią, - nieciekawa przeszłość? - zapytała, od razu zauważyła.

Gość

Bardzo nieciekawa. Coraz częściej żałuję, że wogóle się urodziłam. powiedziała w szoku, że to tak łatwo odczytać.

Gość

- Rozumiem...ja też mam nieciekawą - powiedziała i założyła nogę na noge. rozejrzała się dookoła, był ładny dzień.

Gość

Melanie z natury była ciekawa. Dzieczyna ma trudną przeszłość, więc jest jej w jakiś sposób bliska. Meli od razu nabrała do niej zaufania. Jaką przeszłość? zapytała delikatnie.