Mały park

Dalia

- Nie, nie mam kompletnie pomysłu, jak je spędzić. - odparła, przypominając sobie właśnie, że ten dzień jest coraz bliżej. Nigdy nie lubiła tego typu świąt.
- Komercja. - mruknęła pod nosem, wyrażając swoje zdanie. Jakoś nie przepadała za czerwonymi serduszkami i innymi bajerami, które jej zdaniem były po prostu wieśniackie, mówiąc szczerze.

Elena

- A może tak... wybrałabyś się ze mną do jakiegoś klubu na imprezę? Nie mam ochoty sama siedzieć w domu, a jak gdzieś pójdę to może trochę się rozruszam, co by mi się przydało, bo czuję się jak stara, niedołężna staruszka - odparła szczerząc zęby w uśmiechu. Nigdy nie przepadała za klimatami zabaw, ale chyba nic się nie stanie jak raz w roku zakosztuje smaku imprezy, prawda?

Dalia

- Okej, i tak niezbyt mam co robić. - wzruszyła ramionami i uśmiechnęła się do dziewczyny, którą zresztą zdążyła już polubić. Właściwie nie miała specjalnie nic przeciw, tak nudziłaby się znowu w swoim mieszkaniu.

Elena

- No to jesteśmy umówione - uśmiechnęła się ponownie do dziewczyny. Cieszyła się, że nie jest zmuszona iść sama i spędzić tam bez żadnej bliższej znajomej cały wieczór. - A gdzie się umawiamy? Od razu pod klubem czy jak? - spytała odgarniając natrętny kosmyk włosów za ucho.

Dalia

- Nie byłam tam nigdy, przydałoby się na przykład tutaj. Zaprowadzisz mnie. - uśmiechnęła się do niej, starając się zapomnieć o poprzednim nastroju, który wesoły ani towarzyski nie był. No cóż, może jej się poprawi. Może - oby.

Elena

- Okej - zgodziła się. Osobiście sama nigdy tam nie była, ale kiedyś słyszała o jakimś klubie i dowiedziała się, gdzie mniej więcej się znajduje, więc problemów z dojściem nie powinno być.

/ Eej... to te Walentynki na forum tym są jutro, tak? xd Bo tak nie za bardzo się orientuję ;D /

Dalia

* nie dość, że nie wiem, to po 15 wyjeżdżam i jutro będę chyba wieczorem, więc przeciągniemy sprawę XD*

Spojrzała na Elenę, nieco rozpogodzona. Podobało jej się to, że nie musi być sama w ten okropny dzień. Mimo wszystko nie mogła na jedną dobę zapaść się pod ziemią i tak po prostu zniknąć czy coś takiego.

Elena

/ Okeej... ;D /

Nie za bardzo wiedząc, co jeszcze może powiedzieć, uśmiechnęła się kątem ust do dziewczyny. Nagle zadrżała na całym ciele. No cóż, najwidoczniej jednak jej odporność na mróz nie była wieczna.

/ Trochę nie złożony post, ale jest xd /

Dalia

*tak, jadę na koncert, co wie każdy mój znajomy, adres i godzinę też już każdy z pamięci mówi. nie ma to jak umiejętność powstrzymywania się od opowiadania tego wokół XD. no co, no. xd*

Dalia popatrzyła na dziewczynę siedzącą obok i wyłapała to drżenie.
- Jest ci zimno? Możemy iść do mnie. - zaproponowała jej; fakt, w jej mieszkaniu też było chłodno, ale już na pewno cieplej.

Elena

/ No nic, no ;P /

Pokręciła przecząco głową. - Może innym razem. Poza tym muszę załatwić jeszcze kilka spraw i poszukać jakichś ciuchów na imprezę - odparła. Wstała z ławki, aby rozprostować nogi. Następnie wyjęła z kieszeni wizytówkę ze swoim numerem telefonu i adresem. - Jak się zgubisz, to dzwoń - zażartowała podając dziewczynie karteczkę. Pomachała jej na pożegnanie i ruszyła w kierunku swojego domu.

Dalia

*hm, w tej chwili mam u nich zakaz odzywania się na temat wyjazdu xd*

Skinęła głową i odmachała Elenie. Posiedziała jeszcze chwilę samotnie, nucąc coś pod nosem, a po chwili zebrała się i wyszła, niemal pewna, że będzie musiała do niej zadzwonić, bo się dokładnie nie umówiły.

Elena

_________
Spacerowała po parku w celu odnalezienia miejsca, w którym Elena miała się spotkać z Dalią. Gdy w końcu udało jej się je odnaleźć, usiadła na ławce, oczekując przyjścia dziewczyny. Zaczęła cicho nucić pod nosem swoją ulubioną piosenkę, aby jakoś umilić sobie czas.

Dalia

Blondynka trafiła tu zaledwie parę minut później. Weszła do parku i rozejrzała się, próbując odtworzyć w myśli swoją poprzednią trasę. W końcu jej się to udało i dotarła do miejsca, gdzie zauważyła Elenę.
- Jesteś już. - przywitała ją i uśmiechnęła się szeroko.

Elena

Przestała nucić, zauważając dziewczynę: - No jestem, jestem - odparła odwzajemniając uśmiech. Stanęła obok niej. - To idziemy na podbój imprezy? - spytała śmiejąc się.

Dalia

- Jasne. - parsknęła śmiechem, przygładzając przy okazji swój płaszcz. Właściwie zaczynało jej być już chłodno, tak więc przydałoby się ruszyć.
- Prowadź. - zwróciła się do brunetki.