Seven Street's

Gość

WoW - pomyślała na widok szkatułki. Występ zakończył pierwszy uczestnik. Za bardzo nie patrzała w telewizor bo Paul ją rozpraszał xD.

Paul

Wrócił po kolejny karton i zauważył ,że dziewczyna przygląda się szkatułce-Nic ciekawego-rzucił. Jednak miała dla niego szczególne znaczenie.

Gość

Jeśli ja się czemuś przyglądam to to musi być ciekawe - zażartowała. - Co to za szkatułka? Jakaś pamiątka rodzinna? - próbowała zgadnąć.

Paul

Odstawił pudło na podłogę i przukucnął przy sofie-Pamiątka rodzinna.-powiedział i otworzył ją kluczykiem , który wujął ze spodni. Wewnątrz znajdował się pokaźny pierścień z herbem, duży starodawny klucz i parę starych fotografii.Wyciągnął pierścień i założył go-Zciągnąłem na czas podrózy-westchnął.

Gość

Zdjęcia - powiedziała i sięgnęła po nie. Wzięła je delikatnie bo wiedziała, że są stare.

/co jest na tych zdjęciach. bo nie wiem o czym pisać xD/

Paul

\zdjęcia jego przodków takie wiesz sięgające nawet XVII wieku\

Usmiechnął się. Nie zaiteresował jej pierścień jak dobrze. Zabrał się dalsze ogarnianie mieszkania.

Gość

/aha,ok/
Spojrzała na pierwszą fotografię. Zdjęcie było czarno-białe. Na środku stał jakiś mężczyzna w staroświeckim ubraniu. Nie chciała go pytać kto to jest bo był teraz czym innym zajęty. Postanowiła mu pomóc.

Paul

Widząc , że dziewczyna sięga po pudełko wyprzedził ją.-Jesteś gościem. Nie powinnaś pomagać. Może chcesz o coś spytać.?-powiedział choć i tego nie lubił, ale nie mógł pozwolić , by robiła coś za niego w jego własnym domu.

Gość

Ok. Jak chcesz...- Usiadła na przeciw telewizora i oglądała Mam Talent chociaż stanowczo wolała by mu pomóc. Jak dla niej, program leciał bardzo szybko. Czasem się nawet śmiała. Jej faworytami byli niejacy kruk i blacha.

Paul

Gdy skończył wrócił do dziewczyny.-Masz ochotę na spagetti.?-spytał

Gość

Uwielbiała spagetti. Oczy jej rozbłysły - Pewnie. Ale teraz to pozwolisz mi Tobie pomóc? - zapytała z nadzieją.

Paul

Wydawałoby się, że się usmiechnął.-Jeśli chcesz-powiedział i wyciągnął do niej dłoń by pomóc jej wstać.-Zapraszam do kuchni.

Gość

Wspaniale - podała mu rękę i wstała. Udali się w stronę kuchni. Tam widać było, że niektóre prace remontowe były niedokończone. Ale to normalne bo wprowadził się kilka godzin temu. - Może ty wyciagnij składniki bo ja nie wiem gdzie co jest - spojrzała na Niego z bezradnością.

Paul

W mgnieniu oka ustawił przed nią na drewnianym blacie wszystko co było potrzebne włącznie z garnkami i miskami.-Proszę-powiedział. Ku7chanie co było widać urządzał już w staroświeckim dworskim stylu.

Gość

Szybki jesteś - zauważyła. Nalała wody do garnka, postawiła kuchence i włączyła ją. - Umiesz gotować? - zapytała w między czasie.