Seven Street's

Paul

Spojrzał jej głęboko w oczy. Były piękne. Czuł,że Emily już coś w nim zmieniła. Wcześniej był mniej otwarty. Miał wrażenie, że bardzo mu zaczęło na czymś zależeć. Zaczął się zastanawiać.

Gość

Też patrzyła mu w oczy. Na początku jak go poznała był jakiś taki smutny i bez życia. A teraz jakby jego oczy się śmiały. To ją cieszyło. Czy on się jej podoba?

Paul

Muzyka znów się kończyła. Tym razem nie rozluźniał się , czekał na jej ruch. Może ona ma na coś ochotę, może coś zaproponuje. On nadal był tamtym chłopakiem , który się tu przenióśł nim poznał Emily.

Gość

Nie wiedziała co teraz robić. Przyszedł jej pewien pomysł - umiesz jeździć na łyżwach - wyczekiwała odpowiedzi.

Paul

-Chyba jeszcze umiem -powiedział do dziewczyny. Dawno nie mał łyżw na nogach.

Gość

A pójdziemy pojeździć? To jest niedaleko stąd. - oby się zgodził

Paul

-Bardzo chętnie.-powiedział zdobywając się na uśmiech. Nie zorientował się kiedy złapał ją delikatnie za rękę i ruszyłw kierunku drzwi zdarniając po drodze ich płaszcze .

Gość

Nie miała nic przeciwko temu by trzymali się za ręce (xD). Najpierw ubrała swoją kurtkę. Potem już wychodzili.
/napiszesz pierwsza w rozrywce?/

Gość

Paul otworzył drzwi i weszli do domu. Można by powiedzieć, że była zła na niego, że za nią zapłacił ale już sobie darowała.

Paul

Zamknął za nią drzwi.-Mógłbym znów powiedzieć rozgość się, ale to trochę nie wypada.-powiedział. wcale nie chciał tak szybko jej odwozić.

Gość

To nie mów. Sama się rozgoszczę. - a co tam. Mogła dzisiaj późno zasnąć. I tak do szkoły wszystko było przygotowane. Rozebrała się i tak jak na początku dnia usiadła na sofie.

Paul

-Masz na coś ochotę.?-spytał. Nie wiedział czy dziewczyna nie wolałaby już wrócić do domu więc wolał się upewnić.

Gość

Pewnie, że mam. Chciałabym obejrzeć Titaica, jeśli pozwolisz oczywiście. Właśnie leci na Polsacie. - zawsze oglądała ten film ale myślała, że o wiele fajnie będzie go obejrzeć tutaj.

Paul

-Jasne-odpowiedział i właczył telewizor. Chwycił jeszcze dwie szklanki i butelke mineralnej. Przygasił światło i usiadł obok niej. tak jakby obejmując ją(oparcie) rmianiem.

Gość

Lubisz Titanica? - tak zapytała niby od niechcenia i delikatnie się do niego przysunęła. Jeszcze leciały reklamy.