Forum www.petsandpeople.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Mieszkanko Cam.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 11, 12, 13 ... 33, 34, 35  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.petsandpeople.fora.pl Strona Główna -> Osiedle
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Matt




Dołączył: 28 Wrz 2009
Posty: 1278
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 21:12, 30 Sty 2010    Temat postu:

-Zabierz mnie ze sobą-poprosił w przerwie pocałunków i powrócił do nich. Trudno, co się dzieje to się nie odstanie. Nie było odwrotu. Miał jeszcze do pogadania z Lisą ,a le nie był w stanie. Miłość do dóch pięknych kobiet była zabójcze..dosłownie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Camille




Dołączył: 20 Sty 2010
Posty: 912
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 21:25, 30 Sty 2010    Temat postu:

Blondynka drżała na całym ciele, ale nie z zimna.
- twoje szczęście tkwi tu, w mieście. nie mogę cię go pozbawiać. - wyszeptała, gdy oderwała się od chłopaka na krótki moment. Była niemalże purpurowa na twarzy, a poza tym przez huczące w uszach bicie serca nie mogła się na niczym skupić.
- to będzie nasz ostatni wspólny wieczór. zapamiętaj mnie taką, jaka byłam. - była to chyba ostatnia prośba dziewczyny, a przynajmniej ostatnia, jaką mogła sobie przypomnieć. Nie bardzo miała czas na myślenie, zajęta przyziemnymi sprawami. Chociaż właściwie tak jakby jej tu nie było - dawno przeniosła się w krainę rozkoszy, do której drogę wskazywał jej słodki głos szatyna (szatana też xd).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Matt




Dołączył: 28 Wrz 2009
Posty: 1278
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 21:45, 30 Sty 2010    Temat postu:

-Camille.Nie decyduj za mnie-powiedział nadal ją tuląc i całując. -Nie masz prawa.-dodał. Czy ona nie rozumiała go, czy on rzeczywiście mówił w innym dialekcie. Cos tu było nie tak , skorogo kochała, czemu nie chciała z nim zostać.? Czemu mu to robiła, czemu chciała odejść. Zupełnie jak Elena. Tego nigdy się nie wyzbędzie, nie umiał pierwszy raz go zraniono teraz miał nastąpić drugi , czemu.?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Camille




Dołączył: 20 Sty 2010
Posty: 912
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 21:52, 30 Sty 2010    Temat postu:

- pewnie nadal mnie nie rozumiesz. owszem, u mnie nic się nie zmieniło. ty kochasz ją, ja ciebie - i mamy mały problem. będziesz z nią szczęśliwy, a ja wyjadę daleko stąd. za jakiś czas zapomnisz. - przyrzekła mu z łagodnym uśmiechem. Tak się składało, że ona nie chciała zapominać - jej decyzja.
- będziesz szczęśliwy tu, prawda? - zapytała dla wszelkiej pewności, odsuwając się na kilkanaście centymetrów. Na jej normalnie bladej, lecz teraz zarumienionej twarzy zagościł wesoły uśmiech. Była skłonna wyjechać, ale obecnie starała się wmówić samej sobie, że robi to dla ich dobra, a nie ze swojej dumy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Matt




Dołączył: 28 Wrz 2009
Posty: 1278
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 22:00, 30 Sty 2010    Temat postu:

-Lisa mi nie wybaczy, poza tym czy to ma jakieś znaczenie skoro jestem tutaj.?-spytałpróbując się wyzbyć podniesionego tonu.- Nigdy wcześniej mnie to nie spotkało kochać dwie osoby na raz. NIe będę umiał wybrać , nie licz na to, ale chcę zostać tu, oferuję Ci siebie. To będzie jedynie Twoja decyzja. Nic nie ma na nią wpływu, ani ja , ani Lis, ani Ty sama. Nie kieruj się wyimmaginowanymi ścieżkami , to nie ma sensu. Cam . Skończ żyć przyszłością, tak nigdy nie znajdziesz tego co trzeba. chwila , liczy się ta tu i teraz.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Camille




Dołączył: 20 Sty 2010
Posty: 912
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 22:09, 30 Sty 2010    Temat postu:

- wiesz, mam nieco inne wyobrażenie o miłości. raczej nie chcę jej dzielić z kimś innym, chociaż, nie powiem, Lisa to sympatyczna dziewczyna. - zauważyła. Uśmiechnęła się serdecznie.
- wybaczy ci, jeśli kocha. przejdzie jej, a ja mogę ci ułatwić życie. - stwierdziła przytomnie, jednocześnie siadając po turecku na blacie. Przesunęła się bokiem do Matta i obróciła głowę w stronę okna, chwytając ostatnie promienie zachodzącego już słońca.
- mam jedną prośbę. tylko jedną. nie próbuj mnie szukać ani kontaktować się ze mną. sam twierdziłeś, że to już nie ma sensu. teraz chyba masz rację. szkoda, że tak wyszło, chociaż cieszę się z twojego szczęścia. - skłamała gładko. Nie myślała, że to będzie tak łatwe, kłamać w tym momencie. Obróciła się na chwilę do Matta, a wargi Cam. musnęły delikatnie jego policzek. Chwilę później siedziała już bokiem, z twarzą zwróconą w drugą stronę, z przymkniętymi oczami i marzycielskim uśmiechem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Matt




Dołączył: 28 Wrz 2009
Posty: 1278
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 22:17, 30 Sty 2010    Temat postu:

Zagotowało się w nim i ponownie chwycił ją za nadgarstek obracając ją przodem do siebie z taką siłą że o mały włos nie spadła z blatu-Nie wierzyłem,że jesteś w stanie to zrobić. Kłamałaś podlej niż ja nie usprawiedliwiaj się. Zniszczyłaś we mnie wszystko właśnie teraz kiedy próbowałem Ci udowodnić,że zdecydowałem. A chciałem wierzyć,że nie będziesz takla jak Elena. Chciałem wierzyć w twój anielski wygląd w twoje szczere dotąd słowa. Byłem gotowy, ale proszę wybrałaś właśnie więc nie żałuj miłości kórej już nigdy nie spróbuję Ci dać. Spaliłaś to. Cam nie wierzę że to Ty..-syknał puszczając ja gwałtownie i udał się w stronę drzwi. Tak wsciekłego go jeszcze nikt nie widział.Nie mógł uwierzyć,że mu to zrobiła. Ona. Jej by nie podejrzewał.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Camille




Dołączył: 20 Sty 2010
Posty: 912
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 22:27, 30 Sty 2010    Temat postu:

Dziewczyna osłupiała, słysząc jego słowa. Zaraz jednak zeskoczyła z blatu i pobiegła za Mattem. Dopadła go przy drzwiach i zarzuciła szatynowi ręce na szyję. Po jej policzku spłynęła łza. Najpierw pierwsza, potem już druga, trzecia, czwarta... Po raz pierwszy od ponad roku poczuła smak łez.
- przepraszam. myślałam, że to wszystko jest inaczej. zawsze będę tylko głupią blondynką, ale wybacz mi. naprawdę nie chciałam cię ranić, wmawiałam sobie, że tak będzie lepiej. że będziesz dzięki temu szczęśliwszy. jeżeli kiedykolwiek mi wybaczysz, zostanę i nigdzie się stąd nie ruszę. nawet jeżeli zamierzasz spróbować wszystkiego z Lisą przed moim nosem. proszę cię, przebacz mi. - wyrzuciła z siebie zachrypłym szeptem potok słów i wtuliła się w jego ramiona, powstrzymując swój głośny szloch. Pociągnęła nosem, błagając, żeby Mat potrafił jej to wszystko wybaczyć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Matt




Dołączył: 28 Wrz 2009
Posty: 1278
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 22:44, 30 Sty 2010    Temat postu:

Stał tak nic nie mówiąc i nic nie robiąc. Własciwie czuł ,że zbiera się w sobie by ją odepchnąć. Zrezygnował z owego czynu. W tej złości mógłby jej zrobić krzywdę. Nie , przebaczanie teraz nie szło mu najlepiej, nie po ostatniej sprawie. Odsunał ją od siebie delikatnie i spojrzał w sufit kryjąc w nim żąlośc która go ogarnęła.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Camille




Dołączył: 20 Sty 2010
Posty: 912
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 22:51, 30 Sty 2010    Temat postu:

Dziewczyna odeszła od chłopaka na tyle, na ile pozwalała jej szerokość przedpokoju. Przykucnęła w jego kącie i schowała twarz w dłoniach. Jeszcze kilka minut temu niemalże szczęśliwa i przekonana o swojej racji, teraz wszystko rozwaliła. Próbowała po prostu pogodzić się ze swoją porażką, a zrobiła najgorzej, jak mogła. Chciała dobrze, a wyszło jak zawsze. Westchnęła i otarła łzy rękawem szarej bluzy. Mogła się nie odzywać wtedy, gdy nie potrzeba - niestety, nie potrafiła się zamknąć w odpowiednim momencie. A szkoda. Uniosła głowę, patrząc na sylwetkę chłopaka. Wiedziała, że go zraniła. Teraz już tak. Gdyby tylko potrafił puścić to w niepamięć... Zrobiłaby wszystko, by tak się stało. Wiedziała też jednak, że przetrzymywaniem go na siłę nic nie zdziała, więc na wszelki wypadek podeszła do drzwi i niechętnie otworzyła je. Gdyby tylko chłopak miał ochotę, mógł wyjść - jeśli nacisnąłby klamkę. Sama zaś poszła do małego gabinetu i już po chwili dobiegały z niego dźwięki pianina oraz nieco zachrypniętego głosu wtórującego melodii. Miała nadzieję, że i tym razem jej niezawodny lek na troski przyniesie ulgę, albo i pomoże.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Matt




Dołączył: 28 Wrz 2009
Posty: 1278
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 22:56, 30 Sty 2010    Temat postu:

Nic nie mówiąc wyrwał kartkę z jej bloczku i zostawił jej liścik. Postanowiłwyjechać. Tak dom na wsi czekał sam i sioało od niego pustką. Naskrobał na kartce parę kirzywych zdań. Ręka mu się trzęsłą na samą myśl. POdał godzinę wyjazdu , a wiedzia,że pociąg najbliższy jest o 22. Miał jeszcze cztery godziny by się spakowac. Dopisał swój numer telefonu w razie czego i wyszedł nie trzaskając drzwiami.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Camille




Dołączył: 20 Sty 2010
Posty: 912
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 23:00, 30 Sty 2010    Temat postu:

Dziewczyna skończyła grać i wyszła, by poszukać Matta. Zamiast niego zauważyła tylko małą karteczkę. Przeczytała ją i czym prędzej zarzuciła płaszcz na ramiona. Niewiele myśląc, wybiegła z domu, nie zamknąwszy nawet drzwi, chociaż nie wiedziała, gdzie ma iść.

**

Wróciła do domu, nie znalazłszy nigdzie szatyna. Stanęła w przedpokoju i zrzuciła z siebie buty i płaszcz, nie dbając o to, że kurtka spadła na podłogę. Istniały rzeczy ważniejsze. Sapnęła, przynosząc jakiś stolik. Odnalazła wielką torbę podróżną i zeskoczyła z niego, po drodze waląc się nosem w ścianę. Gratulacje. Czym prędzej zaczęła pakować wszystkie swoje rzeczy osobiste, dzwoniąc do znajomych i rodziny, którzy mogliby przetransportować meble. Gdy wszystko załatwiła, po raz ostatni wybiegła z domu, z wielką torbą, którą ledwo unosiła, przy sobie.

**

Camille jednak ponownie wróciła do mieszkania, właściwie wbrew sobie. Po prostu bała się, że tchórzostwem będzie tego nie robić. Weszła do środka i zamknęła drzwi, nie chciało jej się przekręcać zamka. Nikt się nie włamie, prawda? Siedziała tak i patrzyła w sufit. Ogarnęła ją dziwna apatia, była obojętna na wszystko i wszystkich do tego stopnia, że usiadła w przedpokoju, na zimnej podłodze. Mamrotała coś pod nosem, a przez myśl przechodziły jej setki różnych myśli, większość dość głupich. Pobiegła na peron, ale nie dojrzała nigdzie osoby, której szukała. Pewnie jest już poza miastem. Jej odrętwienie nie przepuszczało przez siebie żadnych odczuć. Tak jakby ta myśl nie robiła na niej wrażenia. Na pewno już niedługo poczuje wszystkie uczucia, które nie docierały do niej w tym momencie, tępy wzrok dziewczyny nic nie zauważał, a i myśli coraz rzadziej docierały do świadomości. Co jakiś czas wydawała z siebie ciche westchnienie.

**

I tu nastąpiła wymiana sms-ów, prawda.
Dziewczyna chwyciła torbę ze swoim bagażem i wybiegła z domu, chcąc zdążyć na kolejny pociąg.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Camille dnia Nie 15:20, 31 Sty 2010, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Camille




Dołączył: 20 Sty 2010
Posty: 912
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 23:03, 19 Mar 2010    Temat postu:

**

No to chyba przyszła z Mike'em, co nie. Otworzyła drzwi i weszli.
- Masz na coś ochotę? Coś do picia, słodycze? - zapytała standardowo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mike




Dołączył: 27 Wrz 2009
Posty: 3749
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 23:07, 19 Mar 2010    Temat postu:

Pokręcił przecząco głową i poszedł do pokoju który wyglądał na salon. Usiadł na kanapie i czekał na dziewczynę. Był jakoś dziwnie przygaszony odkąd go pocałowała. Może dlatego, że to była dziewczyna jego najlepszego kumpla. Ale w końcu to tylko niewinny pocałunek.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Camille




Dołączył: 20 Sty 2010
Posty: 912
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 23:11, 19 Mar 2010    Temat postu:

Poszła także do salonu i usiadła gdzieś w nim, obok Mike'a.
- Wam też niezbyt się układa. - nie było to pytanie, a stwierdzenie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.petsandpeople.fora.pl Strona Główna -> Osiedle Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 11, 12, 13 ... 33, 34, 35  Następny
Strona 12 z 35

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin