Mieszkanko Cam.

Mike · Wysłany: Pią 23:11, 19 Mar 2010 Temat postu:

- No tak - powiedział. - W ogóle nam się nie układa i czuje, że to koniec - dodał.

Camille · Wysłany: Pią 23:16, 19 Mar 2010 Temat postu:

- Szkoda. Byliście naprawdę dobrą parą. Pasowaliście do siebie. - stwierdziła szczerze i westchnęła cicho.
- Idzie wiosna, a związki się rozpadają. Ja już w tej chwili czuję się, jakbym nie miała faceta, a bardzo prędko tak będzie. - mruknęła.

Mike · Wysłany: Pią 23:19, 19 Mar 2010 Temat postu:

- A ponoś w wiosnę właśnie wszyscy sa zakochani - powiedział. - Czasami watpie, że miłość w ogóle istnieje - dodał. - A nawet gdyby to nigdy nie trwa wiecznie.

Camille · Wysłany: Sob 13:46, 20 Mar 2010 Temat postu:

Pokiwała głową.
- Tak, też to mam. Może kiedyś jeszcze w nią uwierzymy, obydwoje. - lekko wzruszyła ramionami, wpatrując się w podłogę, jak zawsze, gdy brało ją na przemyślenia.

Mike · Wysłany: Sob 15:00, 20 Mar 2010 Temat postu:

- Watpie - powiedział. - Nigdy mi nie wychodzi więc czemu miałoby się to zmieic? - zapytał.

Camille · Wysłany: Sob 15:02, 20 Mar 2010 Temat postu:

- Mike, przestań. Nawet tak nie mów. Czasem trzeba choć odrobiny optymizmu. - stwierdziła takim tonem, jakby to było naprawdę najważniejszą rzeczą. Dla niej było jedną z istotniejszych.

Mike · Wysłany: Sob 15:04, 20 Mar 2010 Temat postu:

- Ale przecież da się życ bez miłośc - powiedział. - Z resztą ja nie jestem pesymistą tylko realistą. Nie oszukuje się na siłę - dodał.

Camille · Wysłany: Sob 15:12, 20 Mar 2010 Temat postu:

- Mike, tu nie chodzi o oszukiwanie się. Może po prostu nie doświadczyłęś jeszcze tej jedynej miłości, może tylko ci się wydawało. Jak i mnie. - odpowiedziała, marszcząc brwi.
- Nie trać nadziei. Nigdy. - dodała poważnie.

Mike · Wysłany: Sob 15:17, 20 Mar 2010 Temat postu:

- Nie doświadczyłem, bo jej nie ma - powiedział. Trzymał się swojego i koniec. - A nadzieje to już dawno straciłem - dodał.

Camille · Wysłany: Sob 15:28, 20 Mar 2010 Temat postu:

- Nie mów tak, bo pozbawisz jej i mnie. - poprosiła go z błagalnym wyrazem twarzy. Wystarczająco się nacierpiała, a mimo wszystko wciąż wierzyła w miłość. Nie chciała, by wszystkie jej marzenia, cała wiara została rozwiana przez parę zdań.

Mike · Wysłany: Sob 15:31, 20 Mar 2010 Temat postu:

- No przecież nie stracisz nadziei przeze mnie - powiedział. - Ja tylko mówie to co myślisz, a ty mysl co chcesz - dodał.

Camille · Wysłany: Sob 15:32, 20 Mar 2010 Temat postu:

- Moja wiara jest zbyt chwiejna, by ją narażać. Proszę, nie mów o tym więcej. - i zdobyła się na słaby uśmiech, a potem skuliła się jakoś na tej sofie i objęła rękami nogi.

Mike · Wysłany: Sob 15:38, 20 Mar 2010 Temat postu:

Przewrócił oczami. - No dobrze - powiedział. - Ale mna co ci ona? - zapytał. Nie potrafił przestac o tym gadac.

Camille · Wysłany: Sob 15:41, 20 Mar 2010 Temat postu:

- Każdy z nas żyje dla miłości. Bez niej nie miałabym po co istnieć. Gdy moja wiara się złamie, przestanę tak myśleć, nic już nie będzie mnie trzymać przy życiu. - stwierdziła cicho, teraz na odwrót patrząc blondynowi w oczy wyzywającym wzrokiem, jakby chciał ją wyśmiać.

Mike · Wysłany: Sob 15:44, 20 Mar 2010 Temat postu:

- Ja przeżyłem bez miłości 19 lat i jakoś żyje - powiedział. Teraz gdy ją spotkałem mam więcej problemów 0- dodał.