Mieszkanie Lisy

Lisa

- Dwa lata to nie jest dużo. - mruknęła wlepiając wzrok we własne kolana. No tak, mogła się spodziewać, że zawsze coś nie wyjdzie.

Matt

Pociągnął ją za dłoń i gdy wstała zajął jej miejsce sadzając ją spobie ponownie na kolanach. -Wybacz, musiałem ogarnąć-powiedział cicho niby wstydząc się własnych myśli.

Lisa

Mruknęła coś co miało znaczyć "Nic się nie stało" i dalej siedziała wpatrzona we własne kolana. Westchnęła i spojrzała na Matt'a.
- Czas chyba odpocząć... - stwierdziła, po całym tym zajściu była jeszcze bardziej zmęczona.

Matt

-Przepraszam-powiedział i złapał ją pod brodę. Przytulił ją mocno do siebie i musnał ją w usta . -Przepraszam..

Lisa

- Matt, nic się nie stało. - zapewniła stanowczo patrząc Mu w oczy. Pocałowała Go z uśmiechem w policzek i przytuliła. No tak, takich chwil nie mogła sobie odmówić.

Matt

Przesunał się na kanapie do pozycji leżąłcej kładąc obok siebie dziewczynę.Przytulił ją mocno obejmując w talii i oparł policzek na jej ramieniu przy twarzy dziewczyny.

Lisa

Z uśmiechem położyła się zadowolona obok chłopaka. Tak mogła spokojnie przespać całą noc. Przymknęła lekko oczy.

Matt

Gdy zamknęła oczy wsunał pod nią ręce i podniósł ją z kanapy-Gdzie masz sypialnię.?-spytał lekko unosząc kąciki ust.

Lisa

- Ej! - krzyknęła rzucając chłopakowi przeciągłe spojrzenie. Nie miała siły... Bezradnie wskazała na jedne z drzwi, które prowadziły do sypialni.

Matt

Pchnął drzwi i wszedł do ciemnej sypialni ,położył ją delikatnie na łózku. i stanął nad nią zadowolony z siebie.

Lisa

- A Ty co taki zadowlony? - rzuciła niczym naburmuszone dziecko. Spojrzała na chłopaka badawczo, z przekręconą na bok głową.

Matt

-A bo tak -powiedział zadziornie i przycupnał na brzegu łóżka. Pochylił się nad nią i musnał ją w czoło-Przebierz się, chyba że chcesz spać tak-zaśmiałsię wstając.

Lisa

- A jak wolisz? - zapytała słodkim głosem mrugająć parę razy szybko. Doszedł do tego przekorny uśmiech. Wstała niechętnie z łóżka i chwyciła jakieś ubrania. Jak chciała nawet potrafiła być kobieca. xd

Matt

Uśmiechnął się do niej ciepło.-To ja ogarnęł się w łazience i będę okupowac salon jesli pozwolisz -powiedział z nieco zadziornym uśmeicszkiem . Ach i te jego dołeczki.

Lisa

Zagapiła się na chwilę, a potem machnęła ręką w geście, że może brać co tylko Mu się podoba. Gdy wyszedł przebrała się w długie spodnie i bluzkę na ramiączka, w których normalnie sypiała.