Dom Mike'a 35/7

Gariss

Witam wszystkich. uśmiechnął się. O Alice! puścił jej oczko i zrobił gest tak jak jackson łapie za kapelusz.

Alice

Zaśmiała się. Dlaczego przy nim zawsze czuła się jak dziecko? Bezbronna, zafascynowana. Usmiechnęła się pod nosem. Chodź do nas Michael! pokazała mu język.

Gariss

Odwrócił się plecami do dziewczyn. Mike.. rusz tyłek! zaśmiał się. Do kanapy gdzie siedziała Alice i Annie podszedł moonwalkiem. ( xD )

Annie

Dziewczyna zaczęła chichotać. Tak Gariss był wesoły wsam raz dla Alice. Spojrzała na Mike, który stał nadal w miejscu.Kochała go właśnie takiego.

Mike

Wyrwany z zamyśleń usiadł na kanapie. Nic nie mówił, bo nie miał co. Od czasu do czasu do czasu spojrzał na zebranych tu ludzi.

Annie

Przytuliła się do niego.-Rodzina w kąplecie-powiedziała mu na ucho rozmarzona i pocałowała go w policzek.

Gariss

Lecz Gariss to usłyszał. Miał doskonały słuch. Annie może powiesz mi jak to? zaśmiał się sugerując to co powiedziała Mike'owi.

Annie

-Jak to co.?-spytała i odwróciła się w stronę chłopaka.Chwyciła Mike'a za rękę. Czuła, że średnio jest w sosie.

Alice

[eeejj... Ty nie chcesz wprowadzić tego, o czym ja myślę..?]

Popatrzyła po nich. Nie wiedziała co kto mówił. Zakręciło jej się w głowie. Oparła się o opacie [?] kanapy. Popatrzyła na ścianę zamyślona.

Gariss

Chodzi mi o to co powiedziałaś Mike'owi. uśmiechnął się i złapał za rękę Alice.

Alice

Spojrzała na niego. Później przeniosła wzrok na Mike'a. Jak on... się zmienił. Zawsze był głośny, przebojowy, żywy. Teraz jest... osowiały... Czyżby czegoś żałował? Ktoś go zranił? Popatrzyła na niego współczującym wzrokiem. Co mu jest? zastanawiała się ciągle. Obserwowała każdy ruch brata. Martwiła się.

Mike

Spojrzał na siostrę. O co jej chodzi - zastanawiał się. No cóż Mike ostatnio się wyciszył. Potem spojrzał na to co się dzieje. Zupełnie nie był w temacie. Po chwili wbił wzrok w ścianę.

Annie

-No po prostu Alice jest jego siostrą. no chyba wiedziałeś.?-spytała tłumacząc o co jej chodziło. Widziała, że Alice dziwnie jej się przygląda i przenosi wzrok na Mike.

Alice

Zauważyła wzrok brata i później Annie. Chyba go nie skrzywdziła? Jeśli tak, to będzie miała ze mną do czynienia. pomyślała. Zaczęła się poważnie zastanawiać nad sensem istnienia.

Mike

Spojrzał na siostrę jeszcze raz.
Co ona się tak dziwnie zachowuje - zapytał się po cichu Annie.