Annie's Hause

Mike

Ale ona mnie chyba nie - powiedział smutno.
Tak Alice miała powód i to ten sam co ja - powiedział.

Annie

Patrzyła na niego z szeroko otworzonymi oczami. Jeszcze tak z szokowana dawno nie była. Stała osłupiała.-Zdradziła Cię..?-dało się słyszeć z jej ust .

Mike

Tego nie jestem pewny lecz tak słyszałem od moje siostry - powiedział.

Annie

-Twoja siostra jest wiarygodna-powiedziała i zabrała puste opakowanie po ciasteczkach. Wszystko robiła nazbyt energicznie ze zdenerowowania. Starała się jak mogła by nie okazywać tego. W końcu to on tu był w złej sytuacji, a nie ona. Wstawiła wodę na herbatę sama nie wiedząc po co.

Mike

Ale Blanka też, a ona mówi, że to niczego nie doszło. Nie wiem komu wierzyć i mam mętlik w głowie i nikt tego nie umie zrozumieć.

Annie

-Blanka...?!-spytała i szklanka wypadła jej z ręki. Stała w osłupieniu. Czyżby znów wyladowała nie tam gdzie trzeba ..?

Mike

Co się stało - zapytał podchodząc do dziewczyny. Zaczął sprzątać rozbitą szklankę.

Annie

Nie mogła wykrztusić z siebie słowa. Gdyby próbowała zaczęłaby się jąkać. Nie to nie było możliwe. Nie to się nie dziło. Dlaczego..? Zaczęła oddychać coraz szybciej zbierało jej się na płacz. Była zła.. na samą siebie. Mogła zostać w sierocińcu..

Mike

Wstał i podszedł do dziewczyny.
No co się stało - powtórzył pytanie. Czyżby ona ją znała.

Annie

Spuściła wzrok nie była w stanie patrzeć mu w oczy. A co gdy pomyśli, że jest taka sama jak Blanka, a co gdy ją znienawidzi, a co gdy ona coś do niego poczuła.? Odsunęła sie od niego jak gdyby bała się , że go popaży..

Mike

Annie prosze cie powiedz mi o co chodzi - powiedział podszedł bliżej dziewczyny.

Annie

Podniosła głowę delikatnie w góre. To jednka wystarczyło by jej policzki zaświeciły się od łez. Unikła jego spojrzenia jednak w końcu się poddała.-Bo widzisz..-zaczęła, ale czuła, że na więcej jej nie stać.

Mike

Tak ? - zapytał wycierając jej łzy.

*na nic więcej mnie nie stac. *

Annie

-To ..to jest moja kuzynka..-powiedziała szlochając coraz mocniej/ Wyminęła go i chciała pobiedz do łazienki. Po drodze podwinęła jej się noga i upadła. Czuła się źle. Bardzo źle...

Mike

Podbiegł do dziewczyny i pomógł jej wstać.
I przez to płaczesz - zapytał się spoglądając w jej oczy