Annie's Hause

Mike

Ręce położył na jej talii i przysunął ja bliżej do siebie. Dalej całował ją namiętnie.

Annie

Jej ręka powędrowała wyżej. Zatrzymała się na miejscu serca i narysowała opuszkiem palca jego kształt usmiechnęła się pod nosem i odsunęła twarz na chwilę. Nagle ściągnęła z niego koszulkę. Był taki ciepły

Mike

Uśmiechnął się kątem ust. Jego ręka powędrowała pod tunikę dziewczyny. Podciągnął ją do góry tak, że odkryty był cały brzuch.

Annie

Uśmiechnęła się kącikami ust. Pocałowała go namiętnie i czekała na jego reakcję. Przesunęła ręko po jego nagim torsie.Myślała, że serce jej wyskoczy

\\sorry nie było mnie chwilę (; \\

Mike

*spoko*
Chłopak ściągnął z niej tunikę. Położył ręce z powrotem na jej talie. Uśmiechnął się zadziornie. Teraz czekał na jej krok.

Annie

Była w samym staniku i spodniach. Zachichotała wesoło. Pocałowała go w nos, potem w usta i szyję. Czekała na jego krok.

Mike

I co będziemy tak stać - zastanawiał się. Poszedł z dziewczyną w stronę kanapy i położyli się na niej tak, że ona leżał na nim. Cały czas ją całował.

Annie

Zaczęła chichotać.-Przepraszam..- wyszeptała i skupiła się na jego ustach. Zadziornie szczypnęła go za dolną wargę.

Mike

Uśmiechnął się. Pocałował ją namiętnie. Tym razem czekał na jej ruch.

Annie

Widziała, że czekał na nią, ale nie wiedziała co zrobić. Poczuła się głupio , a na jej twarz wstąpił rumienic. To był jej pierwszy raz pod każdym względem,..

Mike

Uśmiechnął się i szepnął jej do ucha.
Poczekam na ciebie - pocałował ją w czoło.

Annie

-Mike..ja..-zaczęła , ale nie umiała się dalej odezwać. -Mike poprowadź..-wydusiła w końcu-powiem Ci kiedy przestać..-dodała ze smutnym usmiechem. Było jej bardzo głupio,ale bardzo go kochała.

Mike

Uśmiechnął się do niej. Pocałował ją w usta. Nie chciał niczego robić pochopnie. Czekał na ruch dziewczyny.

Annie

Przygryzła wargę. Myśli krążyły jej po głowie. Zsunęła się z niego gwałtownie.-Jestem do niczego..-wymruczała i spojrzała na swoje odbicie w lustrze.

Mike

Podszedł do niej i przytulił ją do siebie.
Wcale, że nie dlaczego tak uważasz - zapytał się.