Wysokie góry

Gość

Ja ? - zapytał się.
Tylko, że ja się na tym nie znam - powiedział. Takie sporty ekstremalne to nie dla niego.

Gość

Uśmiechnęła się, - spokojnie, nie jest to skomplikowane, tylko jakbyś mógł pozapinać mi z tyłu - powiedziała i wskazała jak mogła na zapięcia na plecach. - Byłabym bardzo wdzięczna - dodała.

Gość

Jasne nie ma sprawy - powiedział po czym wstał i zaczął zapinać dziewczynę.
Gotowe - powiedział kiedy skończył.

Gość

- Dzięki - powiedziała z uśmiechem, - Blanka jestem - przedstawiła się i poprawiła jeszcze spadochron.

Gość

Nathan. Czy to co robisz nie jest zbyt niebezpieczne - zapytał się dla pewności czy dziewczyna wie co robi.

Gość

- Skok ze spadochronu? jakieś ryzyko jest...ale ta adrenalina - uśmiechnęła się szeroko, - a ty boisz się? - zapytała.

Gość

Wole dożyc swoich 21 urodzin. Znając mój pech pewnie bym się zabił - powiedział z uśmeichem.

Gość

Uniosła jedną brew, - hmm...jeśli masz ochotę możesz ze mna skoczyc - powiedziała, - napewno nic ci się nie stanie - dodała.

Gość

Nie bo jeszcze spadochron będzie miał jakaś dziurę i ciebie też zabije - powiedział poważnie. Och on i ten jego pech.

Gość

- Nie gadaj głupot, wiesz ile razy ja skakałam? i nic sie nie stało... - odpowiedziała, - tylko ten jedyny raz, jeśli ci się nie spodoba to nigdy więcej nie będę cię namawiała - powiedziała.

Gość

No dobra, ale jak to się robi - zapytał się. No cóż był ciemny w tych sprawach.

Christy

Matt

Ostrożnie objął ją ramieniem.
-Namieszałem jak nie wiem co. Jest mi z tym źle..-powiedział i przerwałna chwilę. Sam dopiero teraz spostrzegł , że się zgubił. Bardzo się zgubił.
-Chyba będę musiał wyjechać...-dodał po czym zwiesił głos.

Gość

Z uśmiechem wyjęła z plecaka drugie tzw"miejsce", które przyczepi do siebie. - Załóż to i przypnij się do mnie - powiedziała. - Ty sobie będziesz siedział wygodnie, a ja będę kierowała - oznajmiła.

Christy

Nie odezwała się. Była na Niego trochę zła. Spojrzała na chłopaka pytająco, czekając na dalsze wytłumaczenia.