Wysokie góry

Christy

- Matt. - jęknęła. Sama nie wiedziała co powiedzieć. - Tak... Tak czuję. - szepnęła cicho. Nie lubiła pośpiechu i nie spodziewała się czegoś takiego z Jego strony. Wzrok miała wbity w ziemię.

Matt

Wzrok wbił w ziemię. Analizował wszystkie szczegóły z wyraźnym grymasem na twarzy. Sam nie wiedział, czy czeka na coś jeszcze z jej strony.
-Muszę się przejść...-mruknął pod nosem. -Nie ruszaj się stąd.-dodał i ruszył w kierunku przeciwnym od tego z którego przyszli ..^^

Christy ;3

Christy

Usiadła załamana na pniu. Miała ochotę stąd uciec i nawet o tym rozmyślała, ale nie mogła się ruszyć. Odprowadziła chłopaka wzrokiem. Czuła, że aż chce jej się płakać.

Matt

Nie odszedł daleko. Miałmętlik w głowei. Wszystko powinno być teraz jasne. Przecież tak się umawiał z kumplami. Lubił ją. Wbił wzrok w mech pod stopami.
-Nie płacz-rzucił do dziewczyny.

Christy

- Nie płaczę. - bąknęła ze wzrokiem wbitym w ziemię. Nie ruszała się ani na milimetr.

Matt

-To powiedz co myślisz-odezwał się nie zmieniając swojego miejsca..

Christy

- O czym? - spytała cicho nadal w niezbyt dobrym chumorze. O co chodzi? To jakiś głupi żart? Zakład z kumplami?

Matt

-Nie mam tu kumpli- żachnął się. Wyszedł z cienia drzew.
-Tylko chyba coś nam nie wyszło.

Christy

//Ja myślałam człecze xDD//

- Hę? - "spytała" patrząc na chłopaka nachmurzona. Nerwowo bawiła się palcami.

Matt

-Powiedz mi co myślisz. Proszę. -powiedział siadając obok niej.
To były ciężkie chwile.

Gość

Przyszła na sam szczyt gór i rozłożyła sprzęt, był piękny widok i dzień, musiała skorzystać i wypróbować spadochron. Zaczęła go składać.

Christy

Matt

-Pomyliłaś się kiedyś.?-spytał patrząc jej w oczy.-Nie chcę żebyś mnie nienawidziała..

Gość

Gość

Gdy juz złożyła do dokładnie, pozostało tylko przypiąć się. Zaczęła przypinać się, ale coś jej nie szło. Przyjrzała się jeszcze raz spadochronowi, po krótkiej chwili spojrzała na chłopaka, który siedzi obok, - przepraszam...mógłbyś mi pomóc? - zapytała z lekkim uśmiechem.