Górska dolina

Gość

Znów nie miała co robić i tym razem wyciągneła z torebki tictaki. - Wzięła sobie 4 (uwielbiała je) i spytała się Setha czy też chce.

Seth

- Nie dzięki. - odmówił grzecznie i spojrzał na chmury. Rzucił przelotnie okiem na zegarek. - Ymm... musze zaraz lecieć. - wymamrotał.

Gość

Na pewno to wymyślił bo mu się nudziło, zresztą mi też - pomyślała. No dobra. Jak mus to mus. Ale obiecaj, że jeszcze kiedyś się spotkamy. - uśmiechnęła się najładniej jak umiała.

Seth

- Obiecuje. Tu masz numer telefonu i Ulice, na której mieszkam. - podał jej małą kartkę, na której przed chwilą nabazgrał swój adres. Potem się pożegnał i ruszył truchtem do domu.

Mike

Przyszedł razem z Annie.
No to jesteśmy na miejscu - powiedział z uśmeichem.

Annie

Rozejrzałą się do okoła. Wszędzie było pełno głazów i drzew.-Ładnie.-powiedziała chwytając go mocniej za rękę.

Mike

Nawet bardzo - powiedział z uśmeichem. Zaczął rozglądać się po tym miejscu. Było ty pięknie.

Annie

-Zmieniłes się-powiedziała patrzać na chłopaka. Nim jej odpowiedział puściła jego dłoń i usiadła na skałce.

Mike

Chłopak kucnął podszedł do niej i kucnął przy niej.
Rozumiem, że na gorsze - zapytał się.

Annie

-Nie wiem. Napewno nie.Po prostu się wyciszyłeś-powiedziała patrzac na niego.

Mike

Wiem, że się wyciszyłem.
Powiedz szczerze wolałaś mnie tamtego niż teraz gdy jestem cichy - zapytał się.

Annie

-Mike dla mnie będziesz zawsze taki sam. Nawet za sto lat.-powiedziała łapiąc go pod brodę. -Jakiego Ty siebie lubisz, takiego ja Ciebie kocham-dodała.

Mike

Annie ja ciebie kocham i nie chcę żebyś prze ze mnie była nieszczęśliwa - powiedział patrząc jej w oczy.

Annie

Zsunęła się z kamienia.Uklękła przed nim. -Mike, nie jestem, nie będę-powiedziała-Całym moim szczęściem jesteś Ty.-rzuciła i najmocniej skrywane uczucia zostały uwolnione.Naparła na niego i zaczęła go namiętnie całować.-Wierzysz mi.?-wyszeptała .

Mike

Wierze - wyszeptał jej i odwzajemniał pocałunek. Nie chciał żeby dziewczyna przez niego była nieszczęśliwa.