Centrum handlowe

Gość · Wysłany: Pon 8:53, 01 Mar 2010 Temat postu:

Odsunął się od dziewczyny, żeby jeszcze raz ocenić jej wygląd.
- Zgadłaś. To ja wychodzę. - wzruszył ramionami i już go nie było, tym razem zabrał się za szukanie dla Blanki jakiejś bluzy czy czegoś takiego.

/ a ja nie mam weny i chyba do szkoły powinnam iść, więc cześć, nie.

Gość · Wysłany: Pon 8:58, 01 Mar 2010 Temat postu:

Zamknęła ponownie drzwi i zdjęła suknie, którą miała na sobie i założyła drugą. W tamtej poprzedniej już lepiej się czuła, ale ta też nie była taka zła. Choć nie wie czy w jego domu będzie w nich łazić.... Wyjrzała zza drzwi - James... - mruknęła widząc go przy bluzach.

Gość · Wysłany: Pon 15:39, 01 Mar 2010 Temat postu:

Nie zdążył znaleźć nic ciekawego, ale mniej więcej się rozejrzał. Gdy usłyszał wołanie brunetki, obrócił się momentalnie. Wszedł do tej przymierzalni, w której to siedziała.
- Nie, tamta lepsza. - zadecydował momentalnie. Uśmiechnął się do dziewczyny i pomyślał, że właściwie chyba zabrzmiało to dziwnie.
- Nie to, że w tej ci niedobrze, ale w tamtej bardziej mi się podobasz. - wyjaśnił, przekrzywiając lekko głowę na bok.

Gość · Wysłany: Pon 17:49, 01 Mar 2010 Temat postu:

- Tamta była wygodniejsza - uśmiechnęła się. Zdecydowanie, i wygodniejsza no i jakoś bardziej jej przypadła do gustu. Stanęła do niego przodem, - No to bierzemy tamtą...pierwszą... - powiedziała, - n,o a teraz sio...muszę ją zdjąć - zaśmiała się.

Gość · Wysłany: Pon 17:59, 01 Mar 2010 Temat postu:

- Jako że ładnie ci w sukienkach, znajdę ci jeszcze dwie. Jeżeli idzie o resztę, to ty będziesz wybierać. Tylko nie po jednym ciuchu, musisz mieć w czym chodzić. Wiesz, eleganckie i wygodne, każdy rodzaj. - uśmiechnął się szeroko, lekko szturchając dziewczynę łokciem. A że właśnie sobie przypomniał, że chciała się przebrać, wyszedł i zaczął spacerować po sklepie, szukając od razu sukienek. W kilka minut znalazł jakieś trzy, znaczy błękitną, bladoróżową i szarą, powiedzmy. Długie i krótkie, nie chce mi się myśleć, jak kto woli. W każdym razie stanął ponownie przed przymierzalnią ze zdobyczami i czekał, aż Blanka wyjdzie, żeby kazać jej to poprzymierzać, nie.

Gość · Wysłany: Wto 17:09, 02 Mar 2010 Temat postu:

- Dwie?.... - uniosła brwi lecz ten już wyszedł. Przez chwilę stała i zastanawiała się, ale po chwili zdjęła sukienkę i odwiesiła na wieszak. Otworzyła drzwi i wychyliła głowę - Kochanie żadnych sukienek, ja wolę spodnie, szorty i bluzy, to wszystko, w sukienkach się pozabijam - powiedziała patrząc na niego. Gdy skończyła mówić zwróciła wzrok na sukienki które trzyma w rękach, - wiesz ile to kosztuje?....proszę - uśmiechnęła się tak ładnie.

Gość · Wysłany: Wto 17:23, 02 Mar 2010 Temat postu:

- Pieniądze to nie kłopot. Jak wolisz, weźmiemy tylko tę jedną. Ale będziesz ją czasem nosić, dla mnie. - zastrzegł, wchodząc do przymierzalni, w której zastał Blankę. Na razie nie trafił na żadne ciekawe rzeczy, więc przyszedł z pustymi rękami. Oczywiście zwrócił uwagę na to, co powiedziała, znaczy na pierwszy wyraz, ale postanowił udać, że nic nie zauważył.
- Resztę rzeczy wybierzesz sobie sama, mogę ocenić. - stwierdził, postanawiając, że nie może jej dobrać całej garderoby. Chwycił dziewczynę za rękę, a jako że już się przebrała, pociągnął ją w stronę wieszaków z setkami ciuchów, próbując nie okazać, jak bardzo nie lubi takich zakupów.

Gość · Wysłany: Wto 18:21, 02 Mar 2010 Temat postu:

- No dla przyjaciela....mogę się poświęcić - odparła i poszła szybkim krokiem za nic, no bo była ciągnięta. Stanęła przy wieszakach i rozglądała się. Długo to nie trwało, wzięła jakieś spodnie, dwie pary szortów no i dwie bluzy. - Chwilka - mruknęła i pobiegła do przymierzalni. Rzadko chodzi na zakupy, nigdy nie lubi ciągle przebierać ubrania i patrzeć czy są dobre. No ale dziś zrobiła wyjątek. Po chwili wyszła z przymierzalni, akurat trafiła tak ze wszystkie rzeczy były na nią dobre, - tylko to - powiedziała wskazując na ubrania, które trzymała no i na sukienkę. Teraz pozostała kwestia bielizny, ale to później.

Gość · Wysłany: Wto 18:29, 02 Mar 2010 Temat postu:

- Czekaj. Jeszcze dwie pary spodni, jedna bluza, trzy bluzki z długimi rękawami, trzy t-shirty, no i przynajmniej ze siedem kompletów bielizny, kurtka zimowa, jedna wiosenna, trzy pary butów - z czego jedne kozaki. - wyrecytował jak wyuczony wiersz i uśmiechnął się szeroko do brunetki.
- Nie przejmuj się, też nie lubię zakupów i poświęcam się tylko dla ciebie. Nie patrz na ceny, bierz, co tylko chcesz. - stwierdził beztrosko i przyciągnął dziewczynę do siebie, ale tylko po to, żeby zmierzwić jej włosy dłonią.

Gość · Wysłany: Wto 18:36, 02 Mar 2010 Temat postu:

Westchnęła, już kompletnie straciła ochotę na jakiekolwiek zakupy, lecz ukrywała to pod uśmiechem. Tak więc żeby mieć spokój, wzięła to co on mówił, spojrzała na rozmiary i podeszła do niego, - to wszystko prawda? - zapytała, no wiedziała że jeszcze muszą pójść do sklepu z bielizną...no i butami, ale to już będzie prostsze. - Do kasy..potem po buty...bieliznę i do domu - -mruknęła przymykając oczy na ostatnie słowa. Marzył jej się dom, żeby tak położyć się i usnąć..

Gość · Wysłany: Wto 18:45, 02 Mar 2010 Temat postu:

- Teraz pójdzie szybciej, zobaczysz. Zostanie nam jeszcze cały wieczór i część popołudnia, zdążymy odpocząć. - pocieszył dziewczynę i poszli w kierunku kasy. Zapłacił za wszystko, zabrał całe zakupy i poszli do sklepu z butami, który był naprzeciwko.
- Dwie pary adidasów, jedne baleriny, czy coś w tym stylu, i kozaki. Chyba że chcesz więcej. - uśmiechnął się do Blanki i poszedł sobie pooglądać męskie buty, żeby sama wybrała.

Gość · Wysłany: Wto 18:50, 02 Mar 2010 Temat postu:

- Baleriny? o nie tyle wystarczy - mruknęła i od razu się uśmiechnęła. "Więcej...no pewnie, może od razu cały sklep" - pomyślała i zaczęła przeglądać buty. Jedne adidasy już wybrała...po kilku minutach drugie, jakieś trampki, nie może bez nich żyć. Potem znalazła kozaki i podeszła do kasy, położyła wszystko o usiadła na chwilę. W domu to to gdzies postawi i klapnie na kanapę, nawet nie ruszy tych zakupów.

Gość · Wysłany: Wto 18:54, 02 Mar 2010 Temat postu:

W końcu i on przyszedł, niosąc wszystkie torby. W ręce miał pudełko z butami, bo coś tam sobie znalazł. Postawił to na ladzie, zapłacił za wszystko i chwycił za rękę ciemnowłosą, pomagając jej wstać.
- Ostatni sklep. Ostrzegam, że jesteś zmuszona wziąć jeden komplet bielizny czerwonej, i do tego koronkowej, czy tego chcesz, czy nie. - stwierdził z łobuzerskim uśmiechem i ładnie ją pocałował, a potem poprowadził piętro niżej, w stronę sklepu z damską bielizną i dodatkami.

Gość · Wysłany: Wto 19:29, 02 Mar 2010 Temat postu:

Wzięła w ręce swoje zakupy i ruszyła za nim. - Mhm...czerwona z koronką...no mogę wziąść, ale przecież i tak nikt mnie w niej nie będzie widział - odpowiedziała i lekko się uśmiechnęła. Zjechali po ruchomych schodach na dół, a potem skierowali się do sklepu z bielizną. Po drodze zastanawiała się nad dalszym dniem.

Gość · Wysłany: Wto 22:17, 02 Mar 2010 Temat postu:

- Ale ja mam taki kaprys. - zauważył, uśmiechając się szeroko. Uścisnął mocniej dłoń brunetki i poprowadził ją do tego właśnie sklepu.
- Pozostałe sześć kompletów sama sobie wybierzesz. - obiecał jej i poprowadził w stronę półek.