Zakątek Any.

Gość

Może trochę - powiedział. Uśmiechnął się kąt em ust. Spojrzał na dziewczynę.

Anastazja

- A więc, możesz sobie coś przygotować. Jeżeli pozwolisz, ja pójdę się wykąpać. - powiedziała spokojnie, posłała delikatny uśmiech do chłopaka. Weszła do łazienki zamykając za sobą drzwi.

Gość

Chłopak uśmiechnął się delikatnie. Zrobił sobie kanapki. Kiedy usiadł w salonie i czekał na dziewczynę.

Anastazja

Tak naprawde sie nie myła, usaidła na ubikacji. Rozmyślała, coraz to częściej myśląc o prześladowcy, tym bardziej się bała. Westchnęła lekko, spieła włosy w staranny kok z dodatkami. Wypuściła wodę, wyszła z łazienki. Zachaczyła jeszcze o sypialnie. Na siebie włożyła wieczorową sukienkę. Miała zamiar sie rozerwać. Wyszła z sypielni gasząc światło. Stanęła przed Nathanem, jedną dłoń oparła o swoje biodro.

Gość

Chłopak spojrzał na dziewczynę.
Gdzieś wychodzisz - zapytał patrząc na nią. Dziewczyna była naprawdę bardzo atrakcyjna.

Anastazja

Zaśmiała się, wzięła energicznym ruchem dłoni torebke na ramię - Tak, ty tez idziesz ze mną. - podeszła do niego podajac rękę. - Musimy sie rozerwać przed najgorszym. - stwierdziła.

Gość

Chłopak wstał. Ponownie przyjrzał się dziewczynie.
To gzie idziemy - zapytał. Uśmiechnął się szeroko.

Anastazja

- A to sie jeszcze zobaczy, ważne że jestes przy mnie. - szepnęła mu do ucha i cmoknęła w policzek. Złapała go za rękę, zgasiła lampę w salonie. Otworzyła drzwi wyciągajac kluczę.

Gość

Chłopak bez słowa poszedł za dziewczyną. Nie mógł oderwać od niej wzroku. Uśmiechnął się pod nosem.

Anastazja

Gdy chłopak wyszedł, ona zamknęła za nim szczelnie drzwi. Klucze schowała do torebki. Splotła ich palce. Uśmiechnęła sie przymusowo, zaczęła podąrzać przed siebie.