My home

Seth

- Ale jeszcze żyje? - wyksztusił nareszcie słabym głosem. Nadal był blady, ale już nie aż tak.

Gość

Tak, ale to sa jej ostatnio dni - powiedział. Chciał tam zostac aż do jej śmierci, ale mama mu nie pozwoliła. Miał się cieszyc życiem.

Seth

Siedział już cicho. Spuścił wzrok i patrzył ponuro w podłogę. A od tak dawna Jej nie widział...

Anastazja

Przyszła tutaj pchajac różowy wózek, w środku była niewinna kruszynka. Nazwała ją Claudia. Najbardziej do niej pasowało to imię. Podeszła do drzwi, zapukała trzy razy.

Gość

Chłopak otworzył drzwi. Ujrzał w nich dziewczynę.
Cześć - powiedział. Spojrzał na wózek. Westchnął.

Anastazja

- Przespałeś się z tym, bo wiesz śpieszy mi się. - mruknęła do niego bez żadnych emocji na twarzy. Mozna było z niej odczytać, że juz nic do niego nie czuła.

Gość

Chłopak spojrzał na nią ponownie.
Czy ty coś jeszcze do mnie czujesz - zapytał. On ją kocham, ale nie był pewny jej uczuć.

Anastazja

- Nie wiem. Ale jedno musze ci coś powiedzieć, ta mała kruszynka jest twoja córka. Zrobiłam dla pewności test DNA. Być może mój prześladowca mnie ponownie zgwałcił, lecz do niczego nie doszło. - wyznała z nadzieją, że jej nie odepchnie.

Gość

Chciałbym żebyś wiedziała, że nawet gdyby nie była moją córką pokochałbym ją jak swoją - powiedział. Najbardziej zabolały go słowa nie wiem.

Anastazja

- I tylko tyle powiesz? To jest twoja córka. - powtórzyła zrobiła krok w tył, uśmiechnęła się dleikatnie pod nsoem do małej. Schyliła się nad nią. nagle mała zaczęła popłakiwać. - Mogę wejść? Musze Cludię nakarmić.

Gość

Chłopak otworzył szerzej drzwi. Nie wiedział co o tym wszystkim ma myśleć. Czy teraz będą razem czy nie. Uśmiechnął się delikatnie.

Anastazja

Wjechała ostrożnie wózkiem do środka. Wzięła na ręce małą, skierowała się do sypialni. Przymknęła za sobą drzwi, usiadła na łóżku. Po paru minutach wyszła. Na jej twarzy widniał delikatny uśmiech, usiadła na fotelu.

Gość

Chłopak usiadł na kanapie na przeciwko dziewczyny. Wpatrywał się w nią i w dziecko. Uśmiechnął się. Nadal się zastanawiał co teraz będzie.

Anastazja

- Kocham Cię. - mruknęła do niego bez zawahania. wpatrywała sie w Claudię. od czasu do czasu spogladała na Nathan'a z niewinnym uśmiechem pod nosem.

Gość

Chłopak podszedł do dziewczyny i kucnął przy fotelu. Nadal bacznie obserwował ją i dziecko. Westchnął.