Domek w lesie

Seth

- Taa... Łatwo powiedzieć. - mruknął ponuro. POcałował dziewczynę równie czule w usta i obiął Ją zdrową ręką.

Pixie

Gdy skończyła go całowac nie odsunęła się.Położyła mu palec na ustach i oparła głowę na jego obojczyku.Leżąła od jego zdrowej strony i przymknęła oczy. Zsunęła dłoń z jego ust na tors.

Seth

Zamknął oczy zmęczony. Średnio chciało mu się spać, ale jednak. Niedługo zasnął snem twardym. xD

Pixie

Gyy zasnął gładziła go jeszcze po torsie. Po chwili spojrzała w okno i pożegnała się z tym dniem. Zasnęła.

Seth

Spał dość dobrze. Chyba dlatego, że we własnym łóżku. Obudził się pierwszy i rozejrzał sennie po pokoju. Widząc nadal śpiącą dziewczynę uśmiechnął się i delikatnie zsunął z siebie dziewczynę. Wstał mając nadzieję, że Jej nie obudzi.

Pixie

Spała nadal. Gdy ją zsunął zamruczała coś pod nosem i przytuliła się do poduszki. Odsypiała tamte noce, kiedy czuwała przy nim.

Seth

W końcu ruszył z pokoju do łazienki. Wyszedł z niej już ubrany i poszedł do kuchni. Wiele to on zrobić nie mógł...

Pixie

Dziewczyna zaczęła się wiercić. Coś jej nie pasowało. Otworzyła oczy i rozejrzała się. Zerwałą się z łóźka i pobiegła go szukać

Seth

Zaśmiał się widząc wyskakującą zza rogu dziewczynę.
- Spokojnie, przecież nic sobie nie zrobie. - powiedział z uśmiechem mierzwiąc dziewczynie przekornie włosy.

Pixie

Podeszła do niego i przytuliła się-Zostawiłes mnie, jesteś okropny-zasmiałą się dźwięcznieCmoknęła go w policzek.-Na więcej nie zasłużyłeś-powiedziałą przekornie.

Seth

- Pff... Sam sobie wezmę. - przyciągnął dziewczynę mocniej do siebie zdrową ręką i pocałował namiętnie. Gdy już się pdsunął zachichotał. xD

Pixie

-Niedobry Ty-mruknęła chochliczo.Przytuliła się do niego. Nagle przypomniało jej się,że jest w samej bieliźnie i zaśmiałą się ponownie.

Seth

Spojrzał na dziewczynę pytająco z lekkim uśmiechem. No cóż... Dla niego mogła chodzić tak i cały dzień. xD

Pixie

Usmeichneła się-Chodź zrobimy śniadanie-powiedziała ciepło i chwyciła go za rękę nie chciało jej się ubierać więc ubrała jego szlafrok na siebie .

Seth

- No ja to zbyt wiele nie zrobie. burrknął pod nosem i poszedł razem z dziewczyną do kuchni. Oparł się jak zawsze o blat.