Domek w lesie

Seth

- Hmm... a tak konkretniej? Sam dokładnie nie wiem mówiąc szczerze. - odpowiedział i wykrzywił się lekko.

Annie

-Hmn..-zamyśliła się-No wiesz ja np lubię fotografować, ale nigdy nie miałam swojego aparatu, lubię słuchać jak ktoś gra na gitarze...takie tam..nic ciekawego, ale zawsze-powiedziała usmiechając się.

\\Ej ja muszę spadać.. ;\ Postaram się wejść jeszcze dzisiaj paa ;* \\

Seth

//Szkoda... to nara^^//

- No to lubie zajmować się terrarystyką, również troche fotografuje, no sport... hmm... i troche gram na gitarze, ale to tak nijak mi wychodzi. - odpowiedział.

Annie

-Skąd wiesz, że nie wychodzi.?-spytała. Nie chciała czekać na uzasadnienia. -Zagraj mi coś- poprosiła.

Seth

- O niee... A wiem, bo słysze. Jakoś dawno nie grałem... Nie wpierw musze sobie przypomnieć. Może potem dam Ci koncert. - uśmiechnął się do dziewczyny szeroko.

Annie

No ok-powiedziała, po co miała nalegać .-To chociaż pokaż mi zdjęcia .

Seth

- Ech... - westchnął i wyplątał się z objęć dziewczyny delikatnie. Podszedł do jednej z pułek i wziął gruby album. - Tu masz całą moją historie. - wymamrotał siadając na swoim miejscu i podając Annie album.

Annie

Oglądała zdjęcia z zaciekawieniem. Każde było inne. Na niektórych przypominał jej podopiecznych.-Ciekawe- powiedziała oglądając

Seth

- Ale co? - zapytał. - Emm... no wiesz w gimnazjum i na początku liceum wyglądałem jak frajer. - mruknął troche rozbawiony własnym wyglądem. Dzięki Bogu to się zmieniło!

Annie

Uśmiechnęła się-Dobrze, że nie widziałeś moich-powiedziała i przełożyła kilka kolejnych fotografii.-Poza tym nie było tak źle .

Seth

- Oho, pewnie. I nie uważaj, że ja ci odpuszcze. - trącił dziewczyne zaczepnie w bok i uśmiechnął się łobuzersko.

Annie

-Ale ja nie mam swoich -powiedziała dziewczyna-Mam tylko jedne z przyjaciółką i to koniec dobytku ..

Seth

- To i tą zobacze. Zobacze wszystkie, które masz. - pwoiedział przyjaźnie. - Ale weź się troche uśmiechaj. - mruknął. Dziewczyna nie miała już chyba takiego dobrego humoru co wcześniej.

Annie

Chłopak chyba spostrzegł, że coś jest nie tak. Rozmyślała o ostatnich sprawach. W końcu postanowiła się go spytać. -Byłbyś w stanie zostać moim przyjacielem?- Spytała nieśmiało.

Seth

- No pewnie. Tylko takim prawdziwym, a nie na papierze jak to mają niektórzy. - odpwoiedział i spojrzał na dziewczyne. - No ale o co chodzi?