Domek w lesie

Pixie

Przygryzła lekko wargę wysuwając kolczyk-Uzależniona to ja jestem i owszem, od Ciebie.-powiedziała cicho. Wtuliła się w niego. Znów nachodził ją sen.

Seth

- I nawazjem. - odpowiedział z uśmiechem jedną ręką gładząc włosy dziewczyny, a drugą przytulając Ją do siebie. Zauważył senność Pixie. - Znowu śpiąca?

Pixie

-Odrobinę, poza tym jest noc-zauważyła.-Ale nie chcę mi się spać kiedy jesteś obok-powiedziała opierając głowę o jego ramię.

Seth

- Bo Cie zmusze. - zagroził z łobuzerskim uśmiechem. - No chodź już ja też chętnie się prześpie. - stwierdził idąc w stronę łóżka z Pix u boku.

Pixie

Wsunęła się pod kołdrę posłusznie i czekała na chłopaka. Gdy znalazła się obok niej wtuliła się w niego i na dobranoc pocałowała go w policzek. Przymknęła oczy, chwilę po tym zasypiając.

Seth

Pokręcił tylko z uśmiechem głową. Chwilę jeszcze rozmyślał po czym zasnął. Miał głowę pełną myśli i nie spał najlepiej.

Pixie

Obudziła się rano i spojrzała na chłopaka. Minę miał zatroskaną. Westchnęła cicho. Czymś musiał się nadal zadręczać. Nie ruszyła się z łózka tylko patrzyła w sufit. Źle się z tym czuła. Po jakimś czasie przeniosła wzrok na okno. A gdyby tak... nie to nie było możliwe prawda..?

Seth

Niedługo potem się obudził. Przeciągnął się leniwie na łóżku i rozejrzał dookoła przypominając sobie, że teraz nie sypia sam. Uśmiechnął się szeroko widząc obo drobnął brunetkę.
- Dzień dobry. - zamruczał Jej zaczepnie do ucha.

Pixie

-Dzień dobry -odpowiedziała leniwie przenosząc wzrok na niego. Odetchnęła z ulgą widząc jak się uśmiecha. Spojrzała mu w oczy z uśmiechem i zamrugała dwa razy by i jej oczy wyglądały na szczęśliwsze.

Seth

Pocałował dziewczynę czule w policzek. Nie chciało mu się jeszcze wstawać.
- Coś nie tak? - zapytał wyczytując jakieś nieco inne emocje z twarzy dziewczyny.

Pixie

-Nie czemu.?-spytała zdobywając się na uśmiech. Przyłożyła mu dłoń do policzka i uśmiechnęła się do niego. Nawet jakby i tak Ci nie powiem, skoro Ty nie mówiśz..-pomyślałą.

Seth

- No nie wiem... Tak jakoś dziwnie się zachowujesz. - stwierdził już się nie uśmiechając. Po chwili jednak uśmiech wrócił. - Głodna? Tym razem ja robie śniadanie.

Pixie

-NIe bardzo , ale skoro gotujesz to chętnie-powiedziała z uśmiechem. Już wcale nie wymuszonym. Spojrzała mu w oczy i pocałowała go czule.

Seth

- To na co masz ochotę? Tylko nie wymagaj ode mnie wiele... - dodał krzywiąc się lekko, ale w uśmiechu. On potrafił tyle co w sumei prawie nic. xD

Pixie

-Na omlet indyjski-powiedziałą z uśmiechem. Lubiła omlet z warzywami i kurczakiem , ale nie wiedziała czy chłopaka podoła.-Seth , ale za chwilę , nie teraz-powiedziała jakoś bezradnie.-Zostań jeszcze.-dodała przytulając się do niego i opierając głowę na jego klatce piersiowej.