Domek w lesie

Pixie

-Tyle, że to Wy macie więcej do gadania-mruknęła. Tak zawsze uważała, że faceci robią po prostu to co chcą i tyle.Czekała na jego ruch.

Seth

- Zależy kiedy, kto i na jaki temat. - mruknął wpatrując się w połyskujący śnieg. Teraz prawie nie czuł zimna, ale z pewnością zachoruje.

Pixie

-Na przykład ty i teraz-powiedziała roniąc łzę. Tak teraz wiedziała jak czuli się ludzi kiedy ona była oschła.

Seth

- Ech... właśnie, że nie mam dużo... - powiedział z westchnieniem podnosząc głowę. Zrobił minę męczennika. - Nie płacz, a już napewno nie z mojego powodu... Nie warto.

Pixie

-A jesli chcę.?-spytała ocierając łzę. Chciała do niego podejśc przytulić go. Nie miała jednak odwagi.

Seth

- Pixie proszę... - powiedział żałośnie. - Nie moge na to patrzeć. - stwierdził ponuro krzywiąc się.

//Kochana, bo dostane histerii xDD//

Pixie

To zrób cos idioto.!pomyślała sobie. Westchnęła cicho. Stała w bezruchu i nie wiedziała co ze sobą zrobić. Przestawała płakac.

Seth

- Jak mogę Cie pocieszyć? - zapytał niepewnie. Ostatnio nie myślał trzeźwo. Jak tak dalej pójdzie to będzie alfonsem albo samotnikiem. xDD

Pixie

Nie, czy on się nabijał.? Poczuła jak się w niej gotuje. -Ppomyśl idioto!-warknęła i znów się rozpłkała . Odwróciła się do niego tyłem z zamiarem odejścia.

Seth

Zaczął uderzać głową o framugę drzwi co prawda niezbyt mocno. To miało mu pomóc myśleć. xD Spojrzał na dziewczyne.
- Przepraszam. Co powiesz na puszczenie tej rozmowy w niepamięć? - zapytał z nadzieją.

Pixie

-Kiedy ona była ważna.-powiedziała odwracając się znów do niego. Patrzyła tak na chłopaka i biła się z włąsnymi myslami.Mruknęła coś pod nosem i zawahała s ię na chwilę. w końcu podbiegła do niego zciągając z kurtkę i okryła nią przemarzniętego już chłopaka tym samym przysuwając go do siebie.-Jesteś beznadziejny -powiedziała usmiechejąc się. Dzieliły ich centymetry.

Seth

- Niestety. - stwierdził już z uśmiechem wzruszajac ramionami. Wciągnął dziewczynę do domu i odłożył kurtkę. Zaraz potem pocałował dziewczynę czule w usta. xd

Pixie

Dała się zaciągnąć do domu.Gdy przestał ją całować spojrzała mu w oczy-Co Ty robisz.?-spytała mrugając dwukrotnie . Na jej twarzy malował się uśmiech.

Seth

- Przepraszam. - wyszczerzył białe zęby w szerokim uśmiechu. Cieszył się że już wszystko jest dobrze.

Pixie

-Przepraszasz.?-spytała jakby siebie-To musisz się bardziej postarać.-powiedziała nieco zadziornie i nieco chochliczo.