Dom Blanki

Gość

- nie martw się, ja też nie wiem - uniosła kąciki ust do góry, - muszę się go wypytać - dodała.

Annie

Patrzyła chwilę na kuzynkę. Potem spojrzała na jej dłonie i swoje. Westchnęła.

Gość

- Co taki smutas się zrobiłaś? - zapytała, przez chwilę zastanawiała się co mu kupi, lecz nic nie wymysliła.

Annie

Westchnęła i wyciągnęła do niej rękę na której lsnił pierscionek. Strala sie usmiechnąc.

Gość

Na widok pierścionka szczęka jej opadła. - Annie - uśmiechnęła się szeroko, - gratuluję - dodała.

Annie

-Mhm-powiedziała cicho. Jakoś cieszyła się w głębi , czymś się martwiła, ale nie wiedziała czym .

Gość

- No mi się jeszcze nie śpieszy, wszystko przede mną - powiedziała, - no a kiedy ślub? już wiecie? - zapytała.

Annie

-Nie . O ślubie narazie nie ma mowy.Sama nie wiem czy to był dobry krok-powiedziała ciszej,.

Gość

- Ej...znów zaczynasz się martwić? Bardzo dobry krok i powinnaś się cieszyć - powiedziała z uśmiechem.

Annie

Odwzajemniła uśmiech-Cieszę się-przynała.Trudno by się nie cieszyła spojrzała na pierscionek

Gość

- Spojrzała na ciastka, - [i]chyba są gotowe - mruknęła przyglądając się.
//ja już się zakręciłam, więc jakby co to już były w piekarniku ;]//

Annie

Pomogła kuzynce przy ciastkach i przełożyła jke na tależyk. _pięknie pachną -powiedziała.

Gość

Wyjęła wszystkie na talerz i odstawiła na bok, - już mi burczy w brzuchu - uśmiechnęła się i wyszła z kichni, - chodź - dodała łapiąc za talerzyk i idąc do salonu.

Annie

Ruszyła za kuzynką i usiadał wsalonie.-Podobno ktoś się wprowadził-powiedziała sięgając po ciastko.

Gość

- Taak? ciekawe kto - mruknęła i złapała za ciastko, położyła się na kanapie na plecach i oparła nogi o oparcie, - sorry ze tak się rozwalam - uśmiechnęła się i ugryzła kawałek ciastka.