Dom Blanki

Gość

Teraz ją tym bardziej zaskoczył, choć na to właśnie czekała. Spojrzała na niego i pocałowała go namiętnie po czym wstała i podeszła do dzbanka wody, wypiła to co miała w szklance i poszła do domu, jednak za nim weszła puściła mu oczko.

Mike

Uśmiechnął się kątem ust. Czekał tak na nią lecz coś go kusiło żeby iść za dziewczyna. Rozmyślał co ona teraz robi.

Gość

Czekała aż przyjdzie za nią, lecz jak na razie to go tu nie widzi. Rozwaliła się na kanapie i zamknęła oczy, rozmyślała teraz czy przyjdzie tu czy nie.

Mike

Czekał na nią i czekał. Nie zamierzał się ruszyć. Może robi to specjalnie i chcę żeby on przyszedł. Niech nawet na to nie liczy.

Gość

Leżała tak i leżała, trochę się jej już nudziło. Wstała z kanapy, trudno najwyraźniej ona musi ustąpić. Podeszła do drzwi i oparła się o nie, od czasu do czasu zerkała na niego i na wodę, miała ochotę na coś mocniejszego, ale aktualnie nie miała tego czegoś w domu.

Mike

Uśmiechnął się z satysfakcją kiedy ujrzał dziewczynę.
gdzie byłaś - zapytał się zerkając na nią to na wodę.

Gość

- Tu i tam.... - uśmiechnęła się, - szukałam czegoś mocniejszego, ale niestety nie mam... - odparła i powoli podeszła do niego. Usiadła obok i spojrzała mu w oczy, musnęła lekko w usta.

Mike

Pocałował ją. Tym razej namiętnie.
Czy ty nie jesteś za młoda na mocne trunki - zapytał się uśmiechając się.

Gość

- Nie - odpowiedziała choć to było małe kłamstwo, ale kto się dowie. Znów odwzajemniła pocałunek, co za szalony dzień, dopiero się wprowadziła a już całuje się z nie byle jakim chłopakiem nad basenem. To trzeba mieć szczęście.

Mike

Odsunął się od niej. Go nie da się tak łatwo spławić.
Tak no to ile masz lat. na moje oko tak ze 17 nie więcej - powiedziała przyglądając się dziewczynie cały czas się uśmiechając.

Gość

Zagryzła wargę, - tu się mylisz - wytknęła mu język, - bo mam 18 - powiedziała i również się od niego odsunęła. Oczywiście to nie było takie duże kłamstwo, 18 będzie miała już po jutrze, właśnie przyjechała tu żeby rozpocząć nowe życie.

Mike

Na pewno - zapytał się.
Nie kłam, bo potem nigdy ci nie uwierzę - powiedział z poważna mina.

Gość

Trochę spoważniała, jeśli ma jej już nigdy nie uwierzyć to i nie uwierzy w jej uczucie, o nie...- Dobra...18 mam po jutrze, to nie jest takie kłamstwo - powiedziała i zrobiła smutną minkę.

Mike

No widzisz no to jeszcze sobie poczekasz - powiedział szczerząc się.
Jak skończysz 18 to cię własnoręcznie upije i zobaczysz co to kac.

Gość

Przysunęła się do niego, - ja wiem co to kac - powiedziała mu na ucho i uśmiechnęła się. Tak pamiętne dni, na imprezie się upiła a w domu myślała ze głowa jej wybuchnie. Niezbyt fajne uczucie.