Annie's Hause

Annie

Całowali się długi czas aż je ręce trafiły na jego biodra. Poczuła,że w tym samym momencie on sunął rękoma po jej ciale. POcałowała go w każdy z mięsni jago kaloryfera.

\\Dobra teraz tworze bez sensu xD \\

Mike

*ja już nie mam pomysłów. *
Zamknął na chwilę oczy. Westchnął przypominając sobie ostatnie dni. Po chwili otworzył oczy i spojrzał w oczy dziewczynie.

Annie

W końcu opadła z sił i położyła się patrząc mu w oczy.Miała go nad sobą. Całego tylko dla niej.-Będę monotematyczna -powiedziała-Ale kocham Cię ponad wszystko. Kocham każdy z Twoich mięśni, Twoje głebokie niebieskie oczy, blond włosy, każdy Twój uśmiech..- z czasem zaczęła wyrzucać z siebie te słowa z ogromną przyjemnością-Każdą cząsteczkę, myśl, chwilę spędzoną z Tobą..-objęła go.-Mike..-powiedziała z czułością.

Mike

Uśmiechnął się i przytulił do siebie dziewczynę.
Ja tez cie kocham całym sercem - powiedział. Może nie było to tak rozbudowane jak wypowiedź dziewczyny, ale chodziło o to samo.

Annie

Pocałowała go. -Chesz być ze mną niezależnie od tego jaka będę, co się stanie.?-spytała patrząc mu w oczy.

Mike

Tak oczywiście - powiedział z uśmeichem i musnął ją w usta.

Annie

Wierzyła mu. Ale nagle zebrało jej się na dziwne pytania-A chcesz wziąść ze mną ślub.?-spytała.

Mike

Spojrzał na dziewczynę lekko zdziwiony.
Yyyy... No wiesz nie teraz, ale za parę lat... czemu nie - powiedział jąkając się.

Annie

Nie odpowiedziała nic. Przez głowe przeszła jej mysl."Z Blanką miał dziecko..".Odwróciła głowę na bok.Lekko się usmiechnęła.

Mike

Co się stało - zapytał się. Widział, że jest coś nie tak. Chyba się nie obraziła o to co powiedział.

Annie

-Nic-odpowiedziała starając sie na niego nie patrzeć. Zastanawiała się ile w takim razie potrwa ich związek. I nie chodziło tu o ślub, bo na tez nie chciała się spieszyć. Poprostu pomyślała o Blance.

Mike

Chłopak złapał dziewczynę za podbródek tak żeby na niego patrzała.
Powiedz mi. Nie możemy mieć przed sobą tajemnic - powiedział.

Annie

-Nie możemy-potwierdziła- i mam nadzieję, że nie mamy-dodała po chwili i spuściła wzrok. Co tez jej przyszło do głowy. Przeciez powiedział, że ją kocha.

Mike

No to skoro nie możemy to powiedz mi o co chodzi - zapytał się patrząc na jej oczy.

Annie

-Przypomniało mi się o Blance..-powiedziała-ale przeciez wiem , że mnie kochasz i to się nie powtórzy. Ja Ciebie kocham.-Spojrzała na niego ze łżami w oczach.-Przepraszam..