Ocean

Rachel

Rachel spacerowała po plaży z dłońmi wsuniętymi do kieszeni płaszcza. Obserwowała morze, co jakiś czas spoglądając pod swoje nogi byle tylko w coś nie wdepnąć. Rozmyślała czy uda jej się poznać jakiegoś mieszkańca tego miasta, bo do tej pory poznała tylko dwa psy. A z psami przecież nie pogada jak z człowiekiem. Nie żeby towarzystwo zwierząt jej przeszkadzało, wręcz przeciwnie. Przystanęła na chwilę, wzdychając cicho. Zmrużyła oczy.

Gość

Chłopak przyszedł właśnie tutaj ze szpitala. Ręce miał w kieszeni. Zastanawiał się nad tym wszystkim. Westchnął.

*sory ze dopiero teraz*

Rachel

Spoglądając na wszystkich ludzi, którzy przechodzili niedaleko niej, jej zwrok padł również na chłopaka. Był sam, wyglądał na zamyślonego. O czym on tak może mysleć? Dziewczyna przyglądała się nieznajomemu przez dłuższy czas, aż w końcu podeszła do niego. Nic nie mówiła, posłała mu tylko uśmiech, jakby mówiący, że wszystko będzie dobrze.

Gość

Chłopak spojrzał na dziewczynę. Uśmiechnął się delikatnie.
Cześć - powiedział.
Nathan jestem - przedstawił się wyciągając rękę.

Rachel

-Rachel. - odparła ściskając lekko dłoń chłopaka. - Coś Cię martwi? - zapytała po chwili, bacznie patrząc na chłopaka. - Widać to z daleka. - dodała zaraz nie chcąc, żeby on sobie o niej pomyślał coś dziwnego. Spojrzała na morze.

Annie

Przyszła z Mikem.Trzymała go za rękę i zerkała na niego od czasu do czasu. Zachodziło właśnie słońce.

Mike

Chłopak usiadł na śniegu i pociągnął za rękę dziewczynę tak, że siedziała mu na kolanach. Wpatrywał się w zachód słońca. Zastanawiał się gdzie pójdą wieczorem.

Annie

Siedząc mu na kolanach zrobiła parę zdjęć. Po chwili odłożyła aparat.Gdy nie widział utonęła w jego oczach. Tak w tych błękitnych jak kiedyś szczęśliwych oczach.

Mike

Chłopak był wpatrzony w zachód słońca. Nie mógł wymyślić gdzie mogą iść.
Pomożesz mi wybrac miejsce w które mamy sie dzisiaj udać - zapytał z nadzieja.

Annie

Spojrzała na niego z uśmeichem-Myślisz o jakiejś restauracji.?-spytała. Jesli tak to chciała iść tam gdzie mogliby potańczyć.

Mike

Tez o tym myślałem - powiedział.
Idziemy do domu - zapytał z uśmiechem.

Annie

-Jeśli chcesz-powiedziała iwstała powoli czekając na niego . Zrobiła jeszcze zdjęcie i ruszyła z chłopakiem.

Mike

Chłopak ponownie złapał ja za talie i przysunął do siebie. Usmeichnął się delikatnie.
Coś nie jesteś zadowolona z pójścia do domu - powiedział.

Annie

-Nie , nie czemu.Cieszę się-powiedziała szybko. -Oj usmiechnij się-dodała i zrobiła to samo. Chciała iśc do domu, chciała być z nim

Mike

Uśmiechnął się szeroko.
Jak już powiedziałem, a może i nie spełnię każde twe życzenie - powiedział. Pomyślał, że jeśli weźmie ją na ręce to szybciej dojdą do domu i tak też zrobił.