W środku lasu

Seth

- Wiesz co Blanka? Ogłaszam Cie miss mokrego podkoszulka. - zachichotał i wyszczerzył zeby w uśmiechu. Prezpłynął kawałek jeszcze bliżej dziewczyny.

Gość

Spojrzała na swoją bluzkę, - bardzo śmieszne - mruknęła i dalej dryfowała. Nie zamierzała się ruszyć, z zamkniętymi oczami nasłuchiwała.

Seth

Spojrzał w niebo. Na szczęście na niebie nie zauważył rzadnych ciemnych chmur, a tylko te piałe, pierzaste.

Gość

Po chwili jednak zanurkowała i wynurzyła się przed nim, - co tak patrzysz na niebo? - zapytała z uśmiechem i sama spojrzała w górę.

Seth

- Patrze czy nie ma zamiaru się rozpadać. Ale jak widać raczej nie. - uśmeichnął się do dziewczyny i Ją ochlapał.

Gość

- Ejj... - mruknęła i oddała mu ze zdwojoną siłą, - dobra ja idę się wysuszyć - mruknęła i ruszyła w stronę plaży.

Seth

- Zaraz przyjde. - powiedział i zaczął pływać. Nie trwało to dugo jak dołączył do dziewczyny.

Gość

Z ciągnęła z siebie bluzkę i została w biustonoszu oraz majtkach, by szybciej wyschnąć. Położyła się na brzuchu na bluzie i odetchnęła.

Seth

Zaśmiał się cicho.
- A to co miało być? Aż tak dobrze Ci na słońcu? - zapytał z uśmiechem i podszedł do dziewczyny. - Może masaż? Jestem do usług. - wysczezrzył się kucając obok. Pamiętał, że właśnie to Jej się marzyło. No może trochę inaczej...

Gość

Uniosła kąciki ust, - taak...jest mi bardzo dobrze - uśmiechnęła się, - ty? weź...nie chcę cie wykorzystywać - powiedziała poważnie.

Seth

- Seth jest do usług. - powtórzył kładąc się na rozgrzanym piasku i zamykając oczy. Ręce miał pod głową, a na twaryz uśmiech.

Gość

Zerknęła na niego, - niee...nosiłeś mnie na rękach, wytrzymałeś ze mną tyle czasu, czego jeszcze więcej chcieć? - mruknęła.

Seth

- Na to to ja Ci nie odpowiem. A czemu miałbym Cie nie nosić i z Tobą nie wytrzymac? Kobieto jesteś leciutka! - odpowiedział i spojrzał na dziewczyne pytająco.

Gość

- Bo jestem nudna....i nie mów ze jestem leciutka - mruknęła i odwróciła głowę w inną stronę. Nie lubiła gdy ktoś mówił ze jest leciutka, od razu przypominało jej się to ze wołali na nią anorektyczka i ze wpychali jedzenie. Drgnęła i usiadła prosto, wpatrując się w jezioro.

Seth

- Wcale nie jesteś nudna! - prychnął patrząc na dziewczynę brązowymi oczami. Nie wiedział o co Jej do końca chodzi.