Błękitne jezioro

Matt

Wyłonił się z lasu z zamiarem zatrzymania się nad jeziorem. Błękitne jezioro znajdowało się na krańcu lasu, a z drugiej strony otoczone było łąką. Usiadł na jednym z wielkich głazów (odłamkach skalnych) i chwyciwszy w rękę kamień cisną nim o taflę jeziora.
Cisza i spokój-pomyślał po czym wsłuchał się w śpiew ptaków.

Christy

Przyszła ze sporą torbą nad jezioro. Rozłożyła ręcznik i zdjęła bluzkę pod, którą miała strój kąpielowy (powiedzmy, że to lato xD). Położyła się na brzuchu i zaczęła opalać nie mając nic lepszego do roboty.

Matt

Jego uszu dobiegł szum. Czyżby ktoś przyszedł. Podniósł się i zobaczył dziewczynę w stroju kąpielowym. Wariatka pomyslał .Słońce grzało dośc mocno w sumie to jej się nie dziwił. Poszedł w jej slady i rozpiął koszulę.Zsunął się zwinnie z kamienia i ruszył w jej kierunku. Dopiero z bliska zauważył jaka była naprawdę szczupła, w miarę wysoka, o slicznej twarzy.Nie widział jej oczu ale czuł, że będą idealnie odzwierciedlały jej duszę.(Miała zamknięte) Bezszelestnie usiadł obok niej.
-Piękna pogoda,piękna dziewczyna i piękne miejsce.- powiedział. -Madam pozwoli, że się przysiądę.?

Christy

Zdziwiona zerwała się bystro z miejsca i spojrzała na chłopaka.
- Ach, witaj oczywiście proszę, proszę. - powiedziała wskazując miejsce obok siebie. - W sumie nie lubi się opalać... Taka nagła chęć. - powiedziała z uśmiechem. - Christy. - przedstawiła się jeszcze po chwili.

Matt

-Matt.Bardzo mi miło.- odpowiedział z zawadiackim uśmiechem.
-Cóż Cię sprowadza Christy nad to jezioro.? -spytał uważnie przyglądając się dziewczynie. Teraz miał pewność, że była nie tylko śliczna,ale i mądra.

Christy

- Hmm... raczej nie. No chyba, że brak zajęcia. - odparłą z lekkim uśmiechem. - A Ciebie?

//Jakie komplementy xDD//

Matt

Uśmiechnął się zawadiacko.
-Ja lubię od czasu do czasu trochę spokoju.
Popatrzył na dziewczynę.Uśmiech miała sliczny,nie to co dziewczyny z jego starego miasta. Zawiał wiatr.Jego koszula lekko falowała,a jej włosy przysłoniły twarz. Wyciągnął niepewnie rękę i poprawił opadające na twarz kosmyki.

// a co staram się być facetem xD//

Christy

- Dziękuję. - powiedziała niepewnie z lekkim rumieńcem na policzkach. - Przepraszam. - dodała i założyła swoją bluzkę na ramiączka.

Matt

Odsunął się lekko i spojrzał w niebo. Wiatr nie ustawał. Zbierało się na letni deszcz. Uśmiechnął się niby sam do siebie.Lubił moknąć w ciepłym deszczu. Odwrócił się do dziewczyny z serdecznym uśmiechem.
-Wakacje się kończą.. Lubisz jesień .?

Christy

- No niestety... Jeśli chodzi o jesień to tak średnio, a Ty? - odparła z lekkim uśmiechem spoglądając zielonymi oczami na chłopaka.

Matt

-Zależy.-odpowiedział spoglądając na Christy.-Lubię jesienne wieczory. Te cieplejsze przy odnisku, przy dźwiękach gitary i świetle księżyca. Te zimniejsze przy herbacie, w kuchni pachnącej ciastem lub w salonie przy kominku. Ale nawet to się nie zad kiedy trzeba siedzieć samemu. Trzeba mieć z kim spędzać wieczory..- dodał z uśmiechem, patrząc w jej zielone oczy .

Christy

- Ładnie ujęte. Jesteś jakimś poetą czy jak? - zapytała zerkając na chłopaka. Słońce mimo wietrzyku przyjemnie grzało, a jezioro tworzyło na swej powierzchni małe fale. - Ale zgodzę się z Tobą. Siedzenie samemu nie jest przyjemne.

//Coś nie mogę ułożyć zdań normalnych xP//

Matt

-Poetą..-zamyslił się na chwilę.- Nie to raczej za dużo powiedziane.-dodał z uśmiechem.-Jedynie gram na gitarze, a taki już ze mnie romantyczny dobrze wychowany chłopak, że nic na to nie poradzę.
Spojrzał na siedzącą obok dziewczynę. -A Ty jesteś bardziej spokojną czy hardcorową dziewczyną. ?

Christy

- Hmm... to zależy od mojego nastroju. Zazwyczaj jestem spokojna ale jak się bawić to się bawić! - powiedziała trochę podniesionym głosem i uśmiechnęła się figlarnie. Zanuciła coś pod nosem.

Matt

-W sam raz.-wyszeptał pod nosem. Znów spojrzał w niebo. Chmury były coraz niżej jednak wiatr stał się cieplejszy.-A w tym mieście są jakeś miejsca w których tak można zaszaleć?- spytał z zadziornym uśmiechem.