Forum www.petsandpeople.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Górska dolina
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11, 12, 13, 14  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.petsandpeople.fora.pl Strona Główna -> Góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Nie 12:28, 20 Gru 2009    Temat postu:

/ A ja zaraz spadam. /


Brunetka popatrzyła na psa, zastanawiając się, co też zamierza zrobić. Na wszelki wypadek cofnęła się jeszcze o kilka kroków i opadła na śnieg. Miała nadzieję, że Tabriz nie zamierza więcej próbować sztuczek z gryzieniem czy drapaniem, ale bacznie go obserwowała.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Nie 12:35, 20 Gru 2009    Temat postu:

Odwrócił się i spojrzał znowu na Tamarę. Dzieliło ich od siebie tylko dwieście cztery kroki, co było mało przynajmniej dla Tabriza. Westchnął. Wziął do pyska mały kamień i patyk. Zaczął biec radośnie do Tamary. Chciał by mu rzuciła, a nie uciekła.

//Szkoda. A mi noga już od drętwiała//
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Nie 12:52, 20 Gru 2009    Temat postu:

Dziewczyna stwierdziła, że może nic jej się nie stanie. Ostrożnie wzięła od psa patyk i rzuciła go daleko przed siebie, obserwując go. Pewnie aportował.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Nie 12:54, 20 Gru 2009    Temat postu:

Nawet się nie ruszył, bo on nienawidził patyków. Położył kamyk w kształcie kulki u stóp dziewczyny. Przekręcił łeb patrząc na rękę, w którą została ugryziona.

//Brak weny...//
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Nie 12:58, 20 Gru 2009    Temat postu:

Tamara zdrową ręką chwyciła kamień i przyjrzała mu się. Rzuciła go w ślad patyka - a nuż Tabriz woli łapać kamienie? No cóż, nie znała psa, nie wiedziała.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Nie 13:02, 20 Gru 2009    Temat postu:

Tabriz obserwował przez chwile lecący kamień, a potem zaczął biec za nim szybko. Skoczył i złapał go w powietrzu, ale najpierw oberwał patykiem. Spadł na ziemie i otrzepał się. Kamyk wypadł mu z pyska. Wyniuchał kamień i wziął go ponownie. Podbiegł do Tamary i znowu położył kamień u jej stóp.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Nie 16:33, 20 Gru 2009    Temat postu:

Dziewczyna chwyciła kamień, nie zważając na to, że był nieźle obśliniony. Postanowiła przełamać swój strach i powoli wyciągnęła dłoń. Delikatnie podrapała Tabriza za uchem, po czym ponownie rzuciła kamień.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Nie 16:47, 20 Gru 2009    Temat postu:

Tabriz wyrwał się i jak strzała pobiegł za kamieniem. Obliczył sobie gdzie spadnie i tam czekał. W pewnym momencie kamień spadł mu na łeb. Kamień nie wyrządził mu wielkich szkód, ale go bolał łeb. Wziął kamień i podszedł chwiejnym krokiem do Tamary. Upadł pod jej stopami i uśmiechnął się głupawo.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Nie 17:37, 20 Gru 2009    Temat postu:

Dziewczyna popatrzyła z... troską? Może to i to. W każdym razie popatrzyła na psa i delikatnie pogładziła go po łopatce. Zabrała kamień z jego pyska i odłożyła na bok.
- Nic ci nie jest? - zapytała psa, jakby miał ją zrozumieć.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Nie 21:10, 20 Gru 2009    Temat postu:

-Taaaaaaaaaak-mamrotał. Odbiło mu? Najwyraźniej tak. Patrzył na Tamare głupawym wzrokiem.

//Weny brak...//
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Nie 21:30, 20 Gru 2009    Temat postu:

Dziewczyna rozejrzała się z zakłopotaniem. Co zrobić, żeby Tabriz wstał i zaczął zachowywać się normalnie? Hm, hm. Nie miała pojęcia, więc tylko ostrożnie gładziła psa po szyi.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Nie 21:53, 20 Gru 2009    Temat postu:

A szyja Tabriza bolała, bo była rozszarpana podczas walki. Zacisnął kły. Wstał i odbiegł dalej. Położył się pod drzewem. Westchnął i znowu zaczął patrzyć w niebo.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Nie 21:57, 20 Gru 2009    Temat postu:

Tamara popatrzyła na psa i westchnęła cicho. Może nie miał ochoty na głaskanie, albo wolał potrwać w samotności. No cóż, trudno. Wstała, otrzepała się i ruszyła dalej, spacerkiem, przemierzać dolinę.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Pon 15:08, 21 Gru 2009    Temat postu:

Wzrok swój przeniósł z powrotem na dziewczynę. Chciał z kimś porozmawiać, ale czy ta dziewczyna go zrozumie? Pozostało tylko spróbować. Podszedł do dziewczyny i usiadł przed nią. Spojrzał jej prosto w oczy.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Pon 15:14, 21 Gru 2009    Temat postu:

Tamara stanęła jak wryta, patrząc na psa. Prześladował ją, czy co?
- Co jest? - zapytała łagodnie i pochyliła się nad nim.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.petsandpeople.fora.pl Strona Główna -> Góry Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11, 12, 13, 14  Następny
Strona 10 z 14

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin