Pijalnia czekolady.

Mike

Zależy w jakim stadium jest rak - powiedział.
No i czy da się go zoperować - dodał z uśmiechem.
Na pewno z tego wyjdzie - odparł.

Annie

Upiła łyk. -Mam taką nadzieję. On chodzi taki przybity. Jeszcze nigdny go takiego nie widziałam. -powiedziała patrząc mu w oczy.-Musimy mu znaleść zajęcie..-dodała z chochliczym uśmiechem. Tak Seth powinien mieć kogoś.

Mike

Rozumiem, ze chcesz się zabawić w swatkę - zapytał z uśmiechem.
A skąd wiesz czy może nikogo nie poznał - zapytał.

Annie

Westchnęła .-No rzecz w tym, że nie wiem. Poza tym nawet nie miałabym pomysłu z kim go zeswatać-dodała z usmiechem i upiła czekolady. W takich chwilach jeszcze bardziej doceniała swoje szczęście , ktorym był jej narzeczony.

Mike

No to wszystkie dziewczyny jakie znam mają już kogoś - powiedział i przypomniało mu się o Anastazji.
Wiesz ostatnio poznałem twoją koleżankę ze studiów - powiedział.

Annie

-Anastazję.?-spytała przenoszać wzrok na niego. -Ana jest specyficzna-powiedziała krótko. Bardzo ją lubiła, ale nie była pewna czy to dobre połączenie.-Wiesz ona jest modelką, a to zupełnie zmienia postać rzeczy. Seth jest otwarty , ale i nieśmiały.-wytłumaczyła.-Poza tym czuję, że ona już kogoś poznała.-westchnęła-Dawno jej nie widziałam.-dodała i upiła łyk czekolady.

Mike

Czekaj. Nie chodziło mi o to żeby ich wyswatać, bo Ana ma juz kogoś - powiedział.
Chodziło mi o to, ze Ana chciała się z toba spotkac, a nie ma jak - dodał.

Annie

Spojrzała na niego wyrwana z zamyślenia. -Aha.-odparła krótko i upiła czekolady. No tak dawno się z znią nie widziała.

Mike

Chłopak spojrzał tylko na nią. Upił kolejny łyk. Westchnął. Uśmiechnął się delikatnie.

Annie

Znów chwyciła go za dłoń i uśmiechnęła się chochlicz-Cieszę się kochanie, że Cię mam-powiedziała z usmiechem . Nie kłamała.

Mike

Ja też się ciesze, że przy mnie jesteś - powiedział. Ścisnął delikatnie jej rękę.
Uśmiechnął się.

Annie

Uśmiechnęła sie do niego i posłałą mu całusa.Dopiła swoją czekoladę.Wolną dłonią przeczesała włosy.

Mike

Chłopak również dopił swoją czekoladę. Uśmiechnął się nikle.
Idziemy do domu - zapytał.

Annie

Pokiwała głową na tach. Chwyciłą swój płaszczyk i opatuliła się ciepło. Podeszła do niego i chwyciła go za rękę. Pocałowała go w policzek.

Mike

Chłopa wziął ją za rękę. Pocałował ją delikatnie w policzek. Uśmeichnął się. Poszli w strone domu.